https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Najbogatsi powinni zrezygnować z 500+? Nowy pomysł rządu [rozmowa]

Karina Obara
Dr Rafał Bakalarczyk: - Pomysł wprowadzenia górnego progu dochodowego można rozważyć. Uważam jednak, że powinno mu towarzyszyć poluzowanie progu dla rodzin z jednym dzieckiem, zwłaszcza samotnych matek, które teraz nie mogą liczyć na dodatkowe pieniądze, nawet jeśli ich dochód nieznacznie przekracza 800 złotych na osobę. Wówczas otrzymalibyśmy zasady bardziej sprawiedliwe społecznie niż obecnie.
Dr Rafał Bakalarczyk: - Pomysł wprowadzenia górnego progu dochodowego można rozważyć. Uważam jednak, że powinno mu towarzyszyć poluzowanie progu dla rodzin z jednym dzieckiem, zwłaszcza samotnych matek, które teraz nie mogą liczyć na dodatkowe pieniądze, nawet jeśli ich dochód nieznacznie przekracza 800 złotych na osobę. Wówczas otrzymalibyśmy zasady bardziej sprawiedliwe społecznie niż obecnie. archiwum prywatne
Rozmowa z dr. Rafałem Bakalarczykiem, ekspertem ds. polityki społecznej, o rezygnacji najbogatszych z pobierania 500+.

- Rządowi PiS powoli kurczą się finanse. Pojawił się pomysł, aby z 500+ zrezygnowali najbogatsi. Co pan o tym myśli?
- Pomysł wprowadzenia górnego progu dochodowego można rozważyć. Uważam jednak, że powinno mu towarzyszyć poluzowanie progu dla rodzin z jednym dzieckiem, zwłaszcza samotnych matek, które teraz nie mogą liczyć na dodatkowe pieniądze, nawet jeśli ich dochód nieznacznie przekracza 800 złotych na osobę. Wówczas otrzymalibyśmy zasady bardziej sprawiedliwe społecznie niż obecnie.

Dr Rafał Bakalarczyk: - Pomysł wprowadzenia górnego progu dochodowego można rozważyć. Uważam jednak, że powinno mu towarzyszyć poluzowanie progu dla
Dr Rafał Bakalarczyk: - Pomysł wprowadzenia górnego progu dochodowego można rozważyć. Uważam jednak, że powinno mu towarzyszyć poluzowanie progu dla rodzin z jednym dzieckiem, zwłaszcza samotnych matek, które teraz nie mogą liczyć na dodatkowe pieniądze, nawet jeśli ich dochód nieznacznie przekracza 800 złotych na osobę. Wówczas otrzymalibyśmy zasady bardziej sprawiedliwe społecznie niż obecnie. archiwum prywatne

- Jak pan postrzega ten górny próg?
- To zależy, na jakim poziomie by go ustalono. Mógłby to być np. taki próg, jaki obecnie funkcjonuje względem świadczenia „becikowego” - 1922 zł netto na osobę. Choć warto byłoby połączyć to z zasadą „ złotówki za złotówkę”, tak by nieznaczne przekroczenie progu nie pozbawiało świadczenia, a jedynie nieco zmniejszało jego wysokość. Kiedyś minister Bartosz Marczuk mówił o progu 5 tys. zł na osobę i argumentował, że to nie ma sensu, bo koszty administracyjne zminimalizowałyby budżetowe korzyści wynikające ze zmniejszenia liczby odbiorców. Trzeba więc mieć świadomość, że bardzo wysoki próg to skóra niewarta wyprawki. Nie mamy jednoznacznej miary bogactwa, więc próg byłby sprawą uznaniową.

Przeczytaj koniecznie: Kto może stracić 500 plus?

- Można liczyć na to, że ludzie sami zrezygnują z dodatkowych 500 złotych?
- W niektórych przypadkach tak może być, ale trudno to oszacować i projektować na tej podstawie jakieś rozwiązania. To zbyt niepewny czynnik. Póki państwo tworzy tak szeroki dostęp do uprawnień socjalnych, nie można oczekiwać, że ktoś dobrowolnie zrezygnuje z prawa, które mu przysługuje.

- No właśnie w imię sprawiedliwości społecznej.
- Tak, można odwołać się do zasad sprawiedliwości. Ale gdyby rząd uważał, że osoby bogate nie powinny pobierać 500+ powinien inaczej określić zasady dostępu do świadczenia.

- A czy 500+ to był pomysł, który warto było wprowadzić w taki sposób, w jaki został wprowadzony - dla wszystkich i po równo?
- Poszerzenie dostępu i podniesienie wysokości wsparcia pieniężnego dla rodzin było potrzebne. Jednak to, co zaproponował rząd w swym konkretnym kształcie było, według mnie, dość niefortunne. Można było w prostszy sposób osiągnąć podobne cele.

- Czyli jak?
- Jeszcze zanim program wszedł w życie opowiadałem się za takim krokiem, który dziś jest raczej nie do odtworzenia. Można było np. zamiast wprowadzać nowe świadczenie 500+, tylko podnieść radykalnie istniejący dotychczas zasiłek rodzinny, nawet do 500 zł i podnieść - również radykalnie - kryterium dochodowe. I próg w tym wypadku też mógłby wynosić np. ok. 2 tys. zł. Wówczas wsparte zostałyby niezamożne rodziny i to pewnie szerzej, gdyż z pomocy skorzystałyby także na przykład rodziny, w tym samotne matki z jednym dzieckiem, u których dochód na osobę mieści się w przedziale od 800 do 2 tys. zł. Dziś nie korzystają z programu.

- Dlaczego uważa pan, że ten pomysł jest już nie do odtworzenia?
- To byłaby alternatywna ścieżka gdyby nie zdecydowano się na 500+. Dziś pozycja tego programu w debacie publicznej i świadomości społecznej jest tak wysoka, że nie ma politycznej woli, aby go zlikwidować i wrócić do reformowania systemu wsparcia przede wszystkim w oparciu o zasiłek rodzinny. W przypadku obecnego rządu nie ma co na to liczyć, bo to sztandarowy pomysł PiS, który służy temu, aby pokazać, że poprzednie rządy nie zrobiły nic tak spektakularnego dla ludzi. Myślę też, że ten wątek będzie podgrzewany w kampanii wyborczej, nawet opozycja jest tu bardzo ostrożna i zapowiedziała, że nie zlikwiduje 500+.

- A jak można byłoby inaczej postąpić, aby pomóc skutecznie najuboższym?
- Choćby poprzez wspomniane zmiany w zasiłku rodzinnym. Obecnie pozostaje nam głównie modyfikacja 500+ tak, aby pomoc trafiała do tych, którzy z niego nie korzystają, a wsparcie w wychowywaniu dzieci by im się przydało. Pamiętajmy też, że działania na rzecz ograniczenia ubóstwa w społeczeństwie nie mogą być skupione na pomocy wielodzietnym rodzinom z niepełnoletnimi dziećmi na wychowaniu. Ubóstwo także dotyka osoby samotne, jak również rodziny zajmujące się na co dzień bliskimi zależnymi od opieki, już w wieku dorosłym, np. na skutek znacznej niepełnosprawności czy podeszłego wieku. Te rodziny nie korzystają z programu 500+, a wymagają poprawy wsparcia. To bardzo poważny problem społeczny, do którego rozwiązania zobowiązuje rząd decyzja Trybunału Konstytucyjnego sprzed 2,5 roku.

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

h
hens

Niemieckie szczury w Polsce zabierają się za pouczanie PiSu. Oczywiście oni wią* lepiej, dlatego mają wysoki wzrost demograficzny. Nie mają!? No to mordy w kubeł! Shut up, naziole!

g
getovski

Swoje dzieciaki wychowywałem bez żadnych "wspomagaczy" przez najgorszy okres lat 90-tych .Tyrałem gdzie się dało -na etacie i dorywczo zwalniali bo tak było szło się gdzie indziej o sobotach niedzielach zapomniałem-tylko święta zostawały dla rodziny.Ale dałem radę-dziś każde z dzieciaków a była ich trójka jest samodzielne.Dla mnie ta dzisiejsza batalia - to jakaś nierealna rzeczywistość-bo praca jest i wystarczy tylko chcieć-pomijam sytuację samotnych matek i chorych -dla pozostałych państwo funduje na niekorzyść pozostałej części narodu-"prezent" -kukułcze jajo - wyborcze. I tylko oto tutaj chodzi - ale o jednym się zapomina - o obowiązku pracy -przez pracę do pieniążków bo nikomu nie jest łatwo w tym kraju ! 

J
Justyna
sumienny pracujacy obywatel w tym kraju nie jest wspierany nigdy... te wszystkie programy sa tylko dla nierobow.Tylko dazy sie do promowania wyuczonwj bezradnosci
J
Joanna
W dniu 16.05.2017 o 10:40, Jac0 napisał:

Sprawiedliwość społeczna, która promuje nieróbstwo. Podnieście zasiłki, bo i po co być ambitnym, po co ryzykować majątkiem zakładając i prowadząc firmy po kilkanaście godzin dziennie, po co studiować i się rozwijać, szkolić itd jak można pobierać zasiłek i mieć wszystko w d... Obniżcie podatki pracującym. Kto nie pracuje ten nie ma i koniec. Nie rozdawajcie za darmo pieniędzy podatników....

Przepraszam, a co Pan/i z tych bogatych? Moja córka studiuje zaocznie a Jej partner pracuje, jak tylko dziecko dostanie się do żłobka Ona też idzie do pracy i co nie ma prawa do 500+, są ludzie i ludziska. Niestety za najniższą krajową nie można zbyt wiele. Za samo mieszkanie płacą  1200 zł, do tego dochodzą inne media nie wliczone w czynsz, to ja się pytam, czy im się nie należy 500+. nie można mierzyć wszystkich jedną miarą.

J
Jac0

Sprawiedliwość społeczna, która promuje nieróbstwo.

 

Podnieście zasiłki, bo i po co być ambitnym, po co ryzykować majątkiem zakładając i prowadząc firmy po kilkanaście godzin dziennie, po co studiować i się rozwijać, szkolić itd jak można pobierać zasiłek i mieć wszystko w d...

 

Obniżcie podatki pracującym. Kto nie pracuje ten nie ma i koniec. Nie rozdawajcie za darmo pieniędzy podatników....

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska