Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Odkładamy ambicje

Tekst i fot. Kamila Mróz
Plan zagospodarowania przestrzennego Golubia-Dobrzynia prawdopodobnie przejdzie do historii. Burmistrz Roman Tasarz zdecydował się wycofać skargę kasacyjną od wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, który uchylił uchwałę w sprawie lewobrzeżnej części Golubia-Dobrzynia.

     Decyzję burmistrza muszą jeszcze zaakceptować radni. Prawdopodobnie będą o tym rozmawiać w drugiej połowie marca. W tej chwili na 70 procentach obszaru miasta trudno jest przeprowadzać jakiekolwiek inwestycje, które wymagają wydania pozwolenia na budowę. Pozwolenie to w oparciu o plany zagospodarowania przestrzennego podpisuje starosta. Radni miejscy plan zagospodarowania lewobrzeżnej części Golubia-Dobrzynia przyjęli pod koniec grudnia 2003 roku, w Dzienniku Urzędowym został opublikowany w lutym 2004 roku. W lipcu zaczęły się problemy - Wojewódzki Sąd Administracyjny, na skutek protestu kilku mieszkańców Dobrzynia, uchylił uchwałę dotyczącą lewobrzeżnej części Golubia-Dobrzynia.
     Władze miasta złożyły do Naczelnego Sądu Administracyjnego skargę kasacyjną na wyrok WSA. Na jej rozpatrzenie miasto czeka
     już kilka miesięcy.
     
Tymczasem Starostwo Powiatowe wstrzymało się z wydawaniem pozwoleń na budowę w oparciu o ów zakwestionowany plan, zatem inwestycje stanęły w martwym punkcie.
     Z kolei zdaniem burmistrza Romana Tasarza i wiceburmistrza Wojciecha Kwiatkowskiego do czasu wydania prawomocnego wyroku przez NSA plan zagospodarowania przestrzennego obowiązuje i na jego podstawie starostwo powinno wydawać pozwolenia na budowę. Burmistrzowie potwierdzenia swojego zdania szukali u specjalisty - prof. Huberta Izdebskiego z Uniwersytetu Warszawskiego, który rzeczywiście wypowiada się w podobnym tonie. Jednak czas ucieka, a terminy gonią inwestycje.
     - Uważam, że wygralibyśmy sprawę w Naczelnym Sądzie Administracyjnym. Zdecydowałem się jednak wycofać kasację tylko i wyłącznie dlatego, że w tym momencie uprawomocni się Wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Co będzie oznaczać, że miasto nie dysponuje już planem zagospodarowania przestrzennego. Paradoksalnie znajdziemy się w lepszej sytuacji - mówi burmistrz Roman Tasarz.
     Dlaczego?
     
Przypomnijmy, że w przypadku braku planu zagospodarowania pozwolenie na budowę starostwo wydaje na podstawie decyzji o warunkach zabudowy. A w tym roku w Golubiu-Dobrzyniu planuje się szereg istotnych inwestycji. Burmistrz: - Ambicje odkładamy więc na bok. Nie możemy czekać. Bez pozwolenia na budowę miasto nie jest w stanie ani budować lokali socjalnych, na które dostało ministerialną dotację, ani nawet nowych nawierzchni dróg. Problem mają także przedsiębiorcy oraz zwykli mieszkańcy, którzy starają się chociaż o budowę własnego domu lub postawienie garażu.
     

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska