- Chciałbym, by wróciła dyspozycja sprzed meczu z Elaną. Wtedy zawodnicy grali na miarę swoich możliwości. Przy takim nastawieniu wynik jest sprawą otwartą. Dwa elementy w porównaniu z pojedynkiem przeciwko Polonii musimy poprawić. Wtedy słabo graliśmy w ofensywie, dlatego nie stwarzaliśmy sobie okazji oraz popełniliśmy proste błędy w obronie, które kosztowały nas utratę goli. To spowodowało naszą porażkę - wyjaśnia szkoleniowiec.
O punkty w Wągrowcu nie będzie łatwo. Nielba na własnym boisku jest niezwykle groźna. Wygrała 9 razy, 2 mecze zremisowała i 2 przegrała. Warto podkreślić, że pierwsza porażka przydarzyła się we wrześniu ub. r. z Miedzią Legnicą, a druga z liderem rozgrywek - Ruchem - w doliczonym czasie gry. - Nielba to wyrównany zespół z jedną gwiazdą jaką jest Rafał Leśniewski, bo jego 16 goli musi robić wrażenie na każdym - twierdzi trener Kaczmarek.
Z zespołu za 11. kartkę wypada Tomasz Rogóż, którego zapewne zastąpi Krzysztof Rusinek. W dalszym ciągu na bóle mięśni skośnych brzucha narzeka Paschal Ekwueme i jego występ jest wykluczony. Być może w kadrze meczowej znajdzie się Valentin Dah.
Warto podkreślić, że Wągrowcu zagrają ze sobą sąsiedzi z tabeli. Oba zespoły zgromadziły do tej pory po 42 punkty, strzeliły po 35 goli, a straciły 33 (Olimpia) i 30 (Nielba).
Środowe spotkanie zaczyna się o godz. 17.00. Relację na żywo w formie fleszowej śledzić będzie można na www.Pomorska.pl/pilka