- Nas obowiązują terminy. Musimy rozpatrzyć skargę w ciągu 30 dni - podkreśla Paweł Cieślewicz, przewodniczący rady gminy. - Wpływa pismo i trzeba się z tym zapoznać i podjąć decyzję.
Dyrektorka OPS był na sesji i stwierdziła, że bardzo chętnie wytłumaczy, skąd to całe zamieszanie. - Jest skarga jednego z petentów korzystających z pomocy Ośrodka Pomocy Społecznej. Nie mogę z oczywistych względów ujawnić danych, bo obowiązuje nas ochrona danych - tłumaczyła dyrektorka. - Petent uniemożliwiał nam przeprowadzenie wywiadu środowiskowego i dlatego nie przyznano mu zapomogi.
Mieszkaniec gminy Tuchola złożył w ośrodku wniosek o sfinansowanie zakupów leków oraz wniosek o dofinansowanie do zakupów żywności i dołączył kserokopie recept, a także wycenę leków. Takie są procedury, że pracownicy przeprowadzają wywiad środowiskowy i jest on sporządzany w miejscu zamieszkania. Dwoje pracowników udało się na miejsce do skarżącego, ten jednak nie wpuścił ich do mieszkania, informując, że nie jest przygotowany, gdyż nie ma porządku. Następnego dnia zadzwonił do ośrodka, aby uzyskać informację o terminie następnej wizyty. Poinformowano go, że pracownicy są zajęci i pół godziny przed wizytą na pewno go powiadomią, na co ten się zgodził. Za dwa dni współlokatorka skarżącego ponownie zadzwoniła w celu ustalenia wizyty i wówczas ustalono termin i godzinę. Rano w danym dniu zadzwoniono i potwierdzono wizytę. Mieszkaniec za godzinę zadzwonił i spytał, czy aby na pewno przyjadą pracownicy, powiedziano mu, że właśnie są w drodze. Pracownicy OPS dojechali do skarżącego i ponownie zastali zamknięte drzwi, a koło godz. 14 mieszkaniec gminy dzwonił, że nikogo u niego nie było. Skarżący uniemożliwił przeprowadzenie wywiadu w ciągu 14 dni. Ostatecznie za trzecim razem bez uprzedzania zostali przyjęci na wywiad.
- Pracownicy wykazali bardzo dużo dobrej woli. Angażowano ich trzykrotnie - podkreślała dyrektorka. - Może od razu powinnam ostrzej podejść do sprawy, ale daję wszystkim szansę.
W urzędzie uznano skargę za bezzasadną. - Zachowanie skarżącego jest naganne i naganne jest narażanie ośrodka na koszty - uzasadniają swoją decyzję. - Jeśli ktoś chce korzystać z usług ośrodka, powinien dostosować się do ogólnie przyjętych procedur.
Czytaj e-wydanie »