https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pieniądze na laptopy zostały wyrzucone w błoto

Tak przynajmniej twierdzi toruński radny PO - Bartłomiej Jóźwiak.

Podczas dzisiejszej sesji zaledwie kilku toruńskich radnych korzystało z komputerów za ponad 4 tysiące złotych. Reszta zostawiła je w swoich domach. Czyżby nie potrafili sie nimi posługiwać? Przecież kilka miesięcy temu wszyscy nas zapewniali, że notebooki im niestraszne.

A jednak: obycia z laptopem jeszcze nie ma radny PiS, Zbigniew Ernest, (56 lat), emerytowany nauczyciel. Znajomość informatyki: nikła: - Myślę, że do września będę juz wiedział wszystko. Młodym to przychodzi bardzo szybko, a jak będę porzebował pomocy, zwrócę sie do pana redaktora, przecież mi pomożecie, prawda? - mówi Ernest.

Pomożemy. Rzecz jasna, ale radny Ernest ma innego pomocnika. To jego syn: - On sie na tym zna i dzięki jego pomocy korzystam z tego sprzętu. - podkreśla.

Mentalność jednak się nie zmienia. - Lepsze są zwykłe kartki niż monitor i klawiatura - przekonuje Ernest.

Zdecydowanie szybciej do nowej rzeczywistości przyzwyczaił się Bartłomiej Jóźwiak z PO (27 lat).

Następna sesja dopiero po wakacjach, bo 11 września. Do tego czasu wszyscy mają zapoznać się z obsługą laptopów. Trzymamy zatem za słowo.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska