Do awantury doszło po przegranym meczu w Starogardzie. Michael Umeh był tam jednym ze słabszych graczy. Według naszych informacji, po spotkaniu miał żal, że nie dostaje podań na dobre pozycje, wyraził tajże swoją opinię na temat pomysłów taktycznych trenera.
Dejan Mihevc uznał, że to za wiele i usunął go z drużyny. Od ponad tygodnia Nigeryjczyk trenuje indywidualnie. Klub próbował mediować i załagodzić sytuację, ale na razie bez efektów. Ostateczna decyzja w tej sprawie ma zapaść w ciągu dnia lub najwyżej dwóch. Jeżeli mediacja nie pomoże, to kontrakt może zostać rozwiązany.
Brak Umeha w składzie, to duża strata przed najważniejszymi meczami w rundzie zasadniczej. Polski Cukier zagra jeszcze w Ostrowie (już w środę), w Gdyni w lany poniedziałek i na koniec u siebie z Kingiem Szczecin. Komplet zwycięstw zapewni pozycję numer 1 przed play off.
Jak tego dokonać bez rzucającego obrońcy? Umeh zawodził ostatnio. Miał świetny mecz z Miastem Szkła Krosno, ale w sumie i tak był trzecim strzelcem zespołu - śr. 12,5 pkt (40 proc. za 3) i 2,7 asyst. Miał pewne miejsce w pierwszej piątce, dobrze prezentował się w defensywie. Jego naturalnym zmiennikiem jest Łukasz Wiśniewski, który pauzował przez większą część sezonu i ostatnio w Starogardzie znowu nie grał.
Trener Mihevc może także w razie konieczności kombinować z Bartoszem Diduszką i Karolem Gruszeckim na pozycji numer 2. To jednak rozwiązania awaryjne, które ograniczają margines błędu. Polski Cukier na pewno nie zakontraktuje nowego gracza, bo czas minął.
