Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rodzice z Włościborza są niezadowoleni z traktowania przez urzędników

Barbara Zybajło
Barbara Zybajło
Ludzie są zaszokowani, że na zebranie w sprawie oświaty nie dojechał nikt z urzędu.

Mieszkańcy Włościborza nie kryją rozczarowania, że władze nie przyjęły ich zaproszenia na zebranie wiejskie w sprawie zmiany obwodów szkół. - Chcieliśmy porozmawiać - mówi Alina Nędzołek z rady sołeckiej. - Jako rodzice jesteśmy zawiedzeni, że władze nie dotarły na spotkanie.

Zaproszenie we wtorek przywieziono szefowi oświaty Markowi Tymeckiemu, burmistrzowi Waldemarowi Stupałkowskiemu i przewodniczącemu rady miejskiej Stanisławowi Rohde. W czwartek po godz 12 Tymecki poinformował organizatorów, że nikt nie przyjedzie. - Dotarli do nas radny Antoni Dolny i Kazimierz Horyd, była też dyrektorka Zespołu Szkół w Wałdowie Halina Kozłowska - mówi Alina Nędzołek. - Tylko naszych urzędników nie było.

Rodzice i rada sołecka chcieli porozmawiać o zmianach obwodów szkół. - Dowiedzieliśmy się, że nasze dzieci mają być wożone 14 kilometrów do Zalesia - mówi Nędzołek. - Do Wałdowa mamy cztery kilometry. Gdzie tu logika? Jeśli ktoś chce zmieniać obwody, to niech najpierw porozmawia z nami, rodzicami.

We Włościborzu dziwią się, iż decyzje podejmowane są bez udziału rodziców, którzy są nimi najbardziej zainteresowani. - A może chcą rozmawiać z nami wtedy, gdy będzie już pozamiatane? - pytają mieszkańcy, nie kryjąc, że poczuli się przez władze odrzuceni. Nikt nie pofatygował się bowiem, by wysłuchać ich racji. - A przypomnę, że kiedy jedenaście lat temu likwidowano nam szkołę, obiecano, że nasze dzieci będą miały bezpłatny dowóz do pobliskiego Wałdowa - mówi Nędzołek. - Likwidację tłumaczono wyłącznie ekonomią. My to pamiętamy. Czy już o tym władza zapomniała? Pan Tymecki był wtedy szefem oświaty. Pan Stupałkowski wiceburmistrzem, a burmistrzem nieżyjący już Jan Kabaciński.

We Włościborzu policzono głosy i 54 osoby podpisały się pod petycją o zaprzestanie jakichkolwiek zmian z obwodami szkół.

- Jak tak chcą z nami rozmawiać, to proszę bardzo - mówi Nędzołek. - Dobrze, że mamy naszego radnego Dolnego, bo inaczej już nikt by się nami nie przejął.

W piątek nie udało nam się skontaktować z burmistrzem Waldemarem Stupałkowskim, a szef oświaty Marek Tymecki nie chciał wypowiadać się na temat swojej nieobecności. - Nie byłem, bo nie mogłem - powiedział "Pomorskiej" przewodniczący rady miejskiej Stanisław Rohde, wyjaśniając, że zaproszenie dotarło do niego dopiero w środę.

Do tematu wrócimy.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska