Lidl ile podatku handlowego

Duże sklepy nie chcą oficjalnie powiedzieć, ile konkretnie zapłacą w lutym nowego podatku handlowego, ale wiadomo, że będą to grube miliony, co odczują zarówno klienci, jak i pracownicy.

Tradycyjne duże sklepy już płacą podatek od handlu detalicznego. Teraz pojawił się pomysł, by dodatkową daninę ściągać również od e-sklepów.

Podatek handlowy 2021. Podatek od sprzedaży detalicznej został wprowadzony w styczniu. W lutym 2021 roku sklepy czeka pierwsza płatność. Grube miliony podatku handlowego odczują zarówno klienci, jak i pracownicy. Ile wyniesie podatek handlowy dla poszczególnych sklepów? Ile będzie musiała zapłacić Biedronka, Lind, IKEA czy Rossmann? Sprawdź stawki!

Do 25 lutego duże sklepy muszą zapłacić wprowadzony w styczniu podatek od handlu detalicznego. Ma to być łącznie ok. 2 mld zł.

Rząd liczy na miliardy złotych z podatków, które wprowadził w tym roku, np. od słodkich napojów, dużych sklepów, spółek komandytowych, alkoholowych „małpek” oraz z opłat: mocowej czy przekształceniowej OFE. Ponadto nie ma już ulgi abolicyjnej dla pracujących za granicą.

Wszystko wskazuje na to, że rząd nie wycofa się z planowanych na 2021 rok nowych podatków jak cukrowy, handlowy, CIT od spółek komandytowych, a także opłaty przekształceniowej OFE. Co to oznacza dla nas? Będzie drożej! Za co zapłacimy więcej?

Rząd chce zyskać z podatku od sprzedaży detalicznej 1,5 mld zł. Zapewni to na pewno budżetowi część wpływów, m.in. na obiecany socjal, 500 plus czy trzynastki, a może i czternastki dla emerytów. Jednak, jaki będzie efekt nie wiadomo, skoro już teraz duże sklepy, jak Auchan, czy Carrefour zwalniają grupowo pracowników.

Podatek od hipermarketów był - decyzją Komisji Europejskiej - zawieszony do 2019 r. Ostatnio sąd unijny uznał ją za nieważną i duże sklepy mogą wkrótce zapłacić nową daninę. Niektóre sieci, jak było z zakazem handlu unikną jej. Inne nie będą miały takiego szczęścia i to je bardzo boli.

Prezes Polomarketu: - Zarabiamy na 500 plus, ale też straciliśmy pracowników, którzy nawet nie kryli, że wolą dostać zasiłek niż zarabiać.

Komisja Europejska wydała negatywną dla Polski decyzję w sprawie podatku od sprzedaży detalicznej.

Od 1 września, pół roku później niż zakładał rząd, firmy osiągające obroty z handlu detalicznego zapłacą nową daninę publiczną. W skali roku ma ona wynieść 1,9 miliarda złotych. Handlowcy nie ukrywają, że podatek przerzucą na klientów – podnosząc im ceny oraz na dostawców – obniżając im i tak często niewielkie marże.

Komisja Europejska wysłała polskiemu rządowi uwagi do nowej wersji projektu podatku handlowego.

Komisja Europejska wysłała polskiemu rządowi uwagi do nowej wersji projektu podatku handlowego.

Ministerstwo Finansów przedstawiło nową wersje podatku od handlu detalicznego. Wynika z niej, że nawet średnie sklepy nie muszą się obawiać nowej daniny. Kwota wolna ma wynieść 17 mln zł miesięcznie, czyli 204 mln zł rocznie. To kolejna propozycja przepisów, których celem jest opodatkowanie dużych sieci detalicznych. Nie wiadomo, czy będzie to ostatnia wersja. Ostatnio pojawiały się informacje, że może być więcej niż jedna propozycja ustawy.