W teorii grudziądzanie byli oczywiście faworytami, jednak takie wyjazdowe spotkania nie zawsze są proste - Bałtyk pozostaje nad strefą spadkową, ale jest ostatnią z drużyn na bezpiecznym miejscu i desperacko potrzebuje kolejnych punktów. Piłkarzom Olimpii łatwo więc nie było, ale ostatecznie szala przechyliła się na ich stronę.
Przez dłuższy czas wydawało się, że w Koszalinie będziemy mieli swoiste deja vu z poprzedniego tygodnia, gdy grudziądzanie wygrali 1:0 z Pogonią Nowe Skalmierzyce po golu strzelonym we wczesnej fazie meczu przez Macieja Cywińskiego. W spotkaniu z Bałtykiem scenariusz zdawał się powtarzać, choć Cywiński na zdobycie bramki potrzebował sześciu minut więcej niż ostatnio.
Na niespełna kwadrans przed końcem meczu Olimpia pokazała jednak, że nie chce do końca drżeć o utrzymanie trzech punktów po kolejnym niewielkim rozmiarowo zwycięstwie. Drugi gol, którego autorem był Piotr Witasik, wprowadził większy spokój i pozwolił na zapewnienie sobie kolejnej wygranej.
Po sukcesie w Koszalinie Olimpia umocniła się na prowadzeniu w tabeli III ligi. Do końca rozgrywek pozostały jeszcze cztery kolejki.
Bałtyk Koszalin - Olimpia Grudziądz 0:2 (0:1)
Bramki: Maciej Cywiński (23), Piotr Witasik (77)
Olimpia: Olszewski - Mich, Cabrera, Witasik Nawrocki - Cywiński, Kaczmarek, Rzepka, Karmański, Warcholak - Antkowiak
