Jeśli Bródka, Bachleda-Curuś i spółka zdobywają medale na igrzyskach olimpijskich bez ANI JEDNEGO sztucznego toru w Polsce, to co by było dopiero, gdyby one istniały. Przecież biało-czerwoni jak nic potrafią iść (a co dopiero jechać) po cienkim lodzie, a jak już kra się załamie to i tak znajdą brzytwę, żeby z tej wody się wydostać. Bójcie się Holendrzy na kolejnych igrzyskach!
Jednak patrząc na działania naszych władz nie wiadomo, czy do kolejnych igrzysk zdążą choć wybudować jeden tor. Wszystko musi przejść ogrom niepotrzebnych rozmów, konsultacji i dyskusji. I jeszcze pewnie kilka osób przy tym musi zarobić. Nikt z tą biurokracją nie potrafi zrobić porządku. Jeśli nawet w Polsce mogłaby zapanować "Bródkomania" to chyba na razie nic tego. "Bródkomaniacy" po prostu nie będą mieli gdzie jeździć.
Ale to tak na marginesie.
Przeczytaj także: W Bydgoszczy będzie kryte lodowisko. Gdzie? Miasto planuje dodatkowe inwestycje
W Bydgoszczy od momentu upadku "Torbydu" wciąż słychać, że ma być lodowisko w centrum. Jeśli za taki uznać Fordon czy Myślecinek, to rzeczywiście jest. Było co prawda też odkryte lodowisko na Starym Rynku, ale dobrze, że ten koszmarek stamtąd zniknął. Amatorów ślizgawek było nawet sporo, ale ani to było ładne, ani to nie było miejsce na takie atrakcje. Było lodowisko na Wyżynach, ale ktoś czegoś nie dopilnował i dach się nad nim zawalił, tylko szczęśliwie nie robiąc nikomu krzywdy.
I w ostatnich dniach buchnęła wiadomość: Bydgoszcz ma taką nadwyżkę budżetową, że prezydent zastanawia się nie "czy postawić lodowisko" tylko "gdzie postawić lodowisko"? Jedną z koncepcji jest wykup terenu po "Torbydzie" przez właściciela galerii handlowej Focus Mall i zrobienie tam jego dalszej części oczywiście z lodowiskiem. Jeśli właściciel nie wyrazi jednak chęci, to zostanie ono zbudowane przy hali "Łuczniczki". Meczów hokejowych tam co prawda nie będzie można rozgrywać, ale będą i skromne trybuny, a co najważniejsze miejsce do jeżdżenia dla "Bródkomaniaków".
Pożyjemy zobaczymy. Już nawet teraz - bez tych wszystkich biurokratycznych zawijasów - lodowisko ma powstać dopiero za dwa lata. To dziwne. W innych krajach o wiele większe budowle powstają w pół roku, a tu na lodowisko trzeba czekać aż dwa lata. Na Pałac Zimowy to możnaby poczekać, ale na małe kryte lodowisko?
Coś mi się wydaje, że Bydgoszcz w najbliższym czasie nie będzie stała na lodzie, tylko zostanie na lodzie.
A stary, dobry "Torbyd" na to patrzy i nie ma sił, żeby zagrzmieć.