https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W samo południe: Kondomy a sumienie katolickich pigularzy

Jacek Deptuła
Jacek Deptuła: Jeśli ustawa klauzulowa wejdzie w życie, nabywca gumek, plastrów czy pigułek antykoncepcyjnych zamiast do łóżka będzie mógł iść na drzewo
Jacek Deptuła: Jeśli ustawa klauzulowa wejdzie w życie, nabywca gumek, plastrów czy pigułek antykoncepcyjnych zamiast do łóżka będzie mógł iść na drzewo archiwum GP
Powinny powstać odrębne sieci aptek: katolickie, ateistyczne, koszerne, islamskie i Świadków Dnia Siódmego.

W ramach bestialskiej dyskryminacji katolików niejaki poseł Żalek z Platformy domaga się, by aptekarze mieli prawo odmawiać sprzedaży środków antykoncepcyjnych. Żalek jest bliskim koleżką Jarosława świątobliwego Gowina, erygowanego na ministra sprawiedliwości ;) Jako zbrojne narzędzie Stowarzyszenia Farmaceutów Katolickich Polski poseł twierdzi, że farmaceuci zmuszani są do sprzedawania medykamentów, które niszczą ludzką płodność i zabijają zarodek. Patriotyczna odmowa sprzedaży gumek będzie zatem "klauzulą sumienia farmaceutów", obroną życia i obowiązkiem prawdziwego Polaka.

Nasze życie intymne, czyli co robimy w łóżku?

Nic dziwnego - Żalek jest nosicielem zaszczytenego Certyfikatu (tak w oryginale) Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej Stop Aborcji - Kandydat Przyjazny Życiu i Rodzinie". Nie muszę więc Państwu tłumaczyć, że zwolennicy prezerwatyw i pigułek antykoncepcyjnych to bezwzględni killerzy plemników, jaj bądź zapłodnionych komórek jajowych, nie mówiąc o zarodkach.

Do tej pory bowiem farmaceuta miał obowiązek sprzedawania wszystkich środków znajdujących się w aptece. Jeśli ustawa klauzulowa wejdzie w życie, nabywca gumek, plastrów czy pigułek antykoncepcyjnych zamiast do łóżka będzie mógł iść na drzewo. Bo tak się podoba katolickiemu pigularzowi.

Seks nie przechodzi na emeryturę

I tak wygląda terroryzowanie polskich katolików, niszczenie katolickiej tkanki narodu i stawianie tamy zalewowi seksualnego rozwydrzenia potomków Piasta, Jagiellonów i króla Stasia. Żalek bije się w piersi, że aptekarz ma obowiązek wykonywać swoje zadania starannie. Farmaceuci bowiem zobowiązani są do ratowania ludzkiego życia i zdrowia. Ale sprzedając tabletki antykloncepcyjne narażają swoje sumienie na konflikt. Biedne sumienie pigularza!

A jeśli inni dojdą do wniosku, że sumienie nie pozwala im sprzedawać środków np. na wzdęcia lub biegunkę (też mogą grozić życiu!) - to co? Czy taki katolicki pigularz będzie mógł sprzedawać leki krwiopochodne Świadkom Jehowy?

Czy nie lepiej więc, by powstała sieć aptek katolickich, ateistycznych, prawosławnych, islamskich, nie mówiąc o koszernych? Wówczas konfliktów sumienia nie będzie, pośle Żalek.

Ale coś też jest na rzeczy, skoro trudno będzie zdobyć kondomy, znacznie powinny spaść wpływy - jak mówi ks. Zalewski - homoseksualnego lobby w Kościele.

Komentarze 45

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

K
Katolik
Bez Prawdy nie ma Zbawienia

Niebezpieczną dla duszy jest sytuacja, kiedy miliony ludzi przyjmują modernistyczny błąd, który mówi: Nie ma żadnej prawdy absolutnej; wszystko jest względne, każdy ma prawo widzieć rzeczy z jego własnego punktu widzenia, każdy może przebierać i wybierać to co jest odpowiednie dla swojego zadowolenia. Jednak pozostaje faktem, że bez prawdy nie ma zbawienia: "...kto nie uwierzy, będzie potępiony (qui vero non crediderit condemnabitur)" (Mk 16, 16).

Zatem nie ma czegoś takiego jak moje, twoje, nasze zdanie! Jest tylko prawda i kłamstwo!

''Występek i grzech niczego nie tworzą, lecz pustoszą i niszczą. Jedynie dobro i cnota
buduje i umacnia. Powstające na naszych oczach społeczeństwo, w którym wielu (również
katolików) chce widzieć obietnicę lepszych czasów, to nic innego, jak cywilizacja śmierci,
gdzie relatywizm, subiektywizm, rozwiązłość, niezgoda, degeneracja, narkotyki, aborcja i
alkoholizm powodują coraz wyższy stopień ogólnego zepsucia. Odbierając człowiekowi
Prawdę, która wyzwala (a więc jest fundamentem wolności), wysoko wtajemniczeni
wpędzają go w straszliwą niewolę: miast proponować mu wyzwolenie przez Boskie Prawo
podsuwają mu ową wolność występku: pornografia, rozwody, aborcja, eutanazja,
czyny zabronione w świetle Dekalogu (nie zabijaj, nie kradnij, nie cudzołóż, nie mów
fałszywego świadectwa itd.) są tego najbardziej rażącymi przejawami. Nauczaniu Chrystusa,
według którego grzech zniewala (Jn 8, 34), przeciwstawiają oni naukę mówiącą o tym, że
grzech jest aktem wyzwolenia, uwolnieniem się od nieznośnego ciężaru Dziesięciorga
Przykazań; przeto w swoim dążeniu do pełnej wolności – będącej warunkiem osobliwie
rozumianej godności – powinien on zaciekle negować obiektywną prawdę, a tym samym
kontestować Dobro.''

fragment z Ukrytej strony dziejów
C
Czytelnik
Twoich rozterek nie miała np. Agata Mróz, urodziła córkę.
Nie ma ich również mój dentysta, ma ósemkę dzieci w tym jedno chore od urodzenia.
Tworzy szczęśliwą katolicką rodzinę, nie mieszka pod mostem, ma licencje pilota itd.
Jednym słowem opowiadasz skrajnie głupie opowieści dla słabych charakterem egoistów.
Ku ich pokrzepieniu w błędzie..

Tylko, że jak sam piszesz, była to decyzja Agaty. Nikt jej w rozstrzygnięciu tego dylematu nie wyręczył ani prawem nie przymusił. Ty zakładasz, że każdego człowieka stać na taki heroizm (a jeśli nie stać to chcesz go do niego zmusić) i tu tkwi Twój błąd. Wyobraź sobie, że ponieważ zdarzają się ludzie gotowi narażać swoje życia dla ratowania cudzego to prawnie zapisujemy to jako obowiązek. Nie będziesz się buntował? Ja mówię: chwała tym, którzy potrafią podjąć taką decyzję pod wpływem własnych przemyśleń.
h
hmmm
Wiesz, znam ludzi którzy wyjechali do tzw. krajów wysokorozwiniętych właśnie dlatego, żeby móc w spokoju wychować dzieci. Bez konieczności tłumaczenia się każdej instytucji jak wychowują dzieci, w co wierzą, co jedzą itd. - w Polsce to już problem

A jakie to kraje wysoko rozwinięte, bo chyba nie masz na myśli państw Europy zachodniej/północnej?

W Szwecji, Norwegii, Danii, Finlandii i Wielkiej Brytanii odbiera się rodzicom siłą dzieci z byle jakiego powodu. W wymienionych wyżej krajach panuje tak silna poprawność polityczna i indoktrynacja, że człowiek już sam nie wie jakie ma mieć poglądy!
A
Antydeptuła
Z tego co napisał redaktor Deptuła wynika, że ciąża to choroba! SZOK!

Deptuła nawet sobie sprawy nie zdaje jakie spustoszenie w organizmie powodują tabletki antykoncepcyjne! W obecnych czasach już nawet piętnastolatki je biorą. Te dziewczyny w przyszłości mogą być bezpłodne, albo urodzić chore dzieci! Ponadto syf z tych tabletek wydalony wraz z moczem trafia do ścieków, a z tamtąd do ekosystemu i zatruwa przyrodę powodując bezpłodność u zwierząt. Tego lewacy nie widzą i zwolennicy antykoncepcji nie widzą? Przecież tacy z nich ekolodzy?
Ł
Łukasz
Agata to cudowna kobieta urodziła poswiecajac siebie!!!Nie rozumiem co ma wspolnego z antykoncepcja!Ja tez bym chciała miec 8ro dzieci,niestety mam tylko jedno o drugim moge pomarzyc-BO MNIE NIE STAC!!!!Sprowadzic na świat dzidziusia to nie problem ale go utrzymac to juz niestety tak-zrob człowieku opłaty i zobacz co ci zostanie!A dzieci trzeba wychowac na porzadnych ludzi a nie ze bo bieda to kradna lub zebrza!puki w maszym kraju rzadza połgłowki zagarniajacy do siebie to sie nic nie zmieni!

To są utarte schematy, że jak jest w rodzinie więcej dzieci, to zaraz musi być patolka; złodzieje i żebracy. Okazuje się, że coraz więcej przestępstw popełniają nieletni z tych dobrych rodzin. Ubóstwo, to nie to samo co dziadostwo !!! Można żyć skromnie, a wychować dzieci na dobrych ludzi, wszystko zależy od zaangażowania i chęci rodziców, a nie od zasobności ich portfeli. Tak samo nie jest prawdą, że dentystą może być osoba z zamożnej rodziny, co opisano kilka linijek wyżej. Po prostu trzeba chcieć i przykładać się do nauki, ale wielu nie chce, bo ma lepsze rzeczy do roboty w wieku "nastolatka", dlatego potrzebuje kondony...
z
zoli
Twoich rozterek nie miała np. Agata Mróz, urodziła córkę.
Nie ma ich również mój dentysta, ma ósemkę dzieci w tym jedno chore od urodzenia.
Tworzy szczęśliwą katolicką rodzinę, nie mieszka pod mostem, ma licencje pilota itd.
Jednym słowem opowiadasz skrajnie głupie opowieści dla słabych charakterem egoistów.
Ku ich pokrzepieniu w błędzie..

Agata to cudowna kobieta urodziła poswiecajac siebie!!!Nie rozumiem co ma wspolnego z antykoncepcja!Ja tez bym chciała miec 8ro dzieci,niestety mam tylko jedno o drugim moge pomarzyc-BO MNIE NIE STAC!!!!Sprowadzic na świat dzidziusia to nie problem ale go utrzymac to juz niestety tak-zrob człowieku opłaty i zobacz co ci zostanie!A dzieci trzeba wychowac na porzadnych ludzi a nie ze bo bieda to kradna lub zebrza!puki w maszym kraju rzadza połgłowki zagarniajacy do siebie to sie nic nie zmieni!
D
D.
Pewne rzeczy łatwo jest napisać, a skutki potem są opłakane. Twierdzisz, że nie stać cię na dziecko, Bzdura !!! To dlaczego w krajach wysokorozwiniętych, gdzie "nie brakuje na życie" jest ujemny przyrost naturalny ? Chodzi tylko o wygodny tryb życia, bez zobowiązań i tobie chodzi o to samo. Niestety zobowiązania prędzej czy później i tak cię dopadną, jeśli nie w sferach rodzinnych, to w innych. Tak więc, może i nie jesteś nastolatką, ale w pewnych poglądach zatrzymałaś się na myśleniu niedojrzałej nastolatki.

Wiesz, znam ludzi którzy wyjechali do tzw. krajów wysokorozwiniętych właśnie dlatego, żeby móc w spokoju wychować dzieci. Bez konieczności tłumaczenia się każdej instytucji jak wychowują dzieci, w co wierzą, co jedzą itd. - w Polsce to już problem (vide nakaz zabierania dzieciaków do "restauracji innej niż wszystkie" na wycieczkach szkolnych, nawet jeśli rodzic i dziecko sobie tego nie życzą).
A ad stać/nie stać na dziecko - do tego nie trzeba ideologii tylko czystej matekatyki. Kobieta po urodzeniu dziecka automatycznie traci pracę (jakis tajemniczy zbieg okoliczności). Minimalna krajowa to ok. 1100. Wynajem mieszkania - 1000 zł, do tego dochodzi gaz i prąd. To z czego za przeproszeniem ten rodzic którego twoim zdaniem stać na dziecko ma wyżywić 3osobową rodzinę, ubrać, zabrać do lekarza, kupić leki, opłacić przejazd do szpitala (małe dzieci nieraz chorują) itd? A przy kolejnych dzieciach koszta rosną, ceny w sklepach również, pensje niestety nie.

Jeżeli ktoś tutaj żyje brakiem zobowiązań to właśnie ludzie którzy mają odziedziczone po kimś mieszkanie, mnożą się jak króliki, z zasiłków na dzieci chleją na umór, uczą dzieci kraść a z ukradzionych pieniędzy mają bynajmniej nie na chleb. Zobowiązania mają potem nie ci rodzice ale dzieci, kiedy rozpijaczony tatuś się o alimenty upomina. Jak tak wam zależy na dzieciach - to pozbierajcie i wychowajcie tych młodocianych kryminalistów z ulicy, z korzyścią dla wszystkich; a nie troszczycie się tylko o to żeby ich rodzice mogli sobie zrobić nowych - a wychować to już nie ma komu. Innymi słowy chcecie sprowadzenia na świat nowych problemów, zamiast zająć się istniejącymi.

A ad wygodny tryb życia - bardzo dobrze, że ludzie chcą żyć wygodnie. Da się mieszkać w wiele osób w 1 izbie - ale taka sytuacja siłą rzeczy tworzy konflikty i nieraz przyczynia się do rozbicia małżeństw (ba, są przypadki bliskie rozwodu w których w cudowny sposób sytuacja uzdrowiła się po wyprowadzce od teściów), nie widzę też powodu aby wzorować się na Indiach czy Afryce, gdzie rzeczywiście nie przejmują się takimi drobiazgami jak 'wygoda' czy 'sytuacja finansowa' - już zdecydowanie wolę te 'zepsute' kraje wysokorozwinięte gdzie dba się nie tylko o to aby dziecko przyszło na świat, ale żeby jakoś je wychować, zapewnić mu byt i umożliwić wejście w dorosłość.
Ł
Łukasz
Zabrakło argumentów więc wypierasz się na dyskusję? Można i w ten sposób. Nastolatką od dawna nie jestem (w czasach gdy nią byłam nie było w Polsce ogólnodostępnego internetu, nastolatki nie uprawiały masowo seksu ale też koleżanki z problemami skórnymi nie musiały się martwić że jakieś religijne oszołomy odbiorą im możliwość hormonalnego leczenia - więc wogóle nie było potrzeby takiej dyskusji), ale nawet gdyby - biorąc pod uwagę twój tok rozumowania bez problemu znajdę nastolatkę "rozumniejszą" od ciebie. Zamiast dyskutować lub przyznać, że twoje poglądy są ewidentnie błędne schodzisz z tematu zastanawiając się, jakie interlokutor ma buty - pozostawię to bez komentarza.

Akurat argumentów do tej dyskusji są miliony, ale nudzi mnie kolejny "tendencyjny" dialog z tezami, które ty lansujesz, bo jesteś kolejną osobą, która - można powiedzieć - powtarza to samo. Ja napisałem już raz i napiszę jeszcze raz - ZROBISZ JAK UWAŻASZ, ALE BĄDŹ ODPOWIEDZIALNA, TYM BARDZIEJ JAKO NIE NASTOLATKA I PONOŚ KONSEKWENCJE SWOICH DECYZJI !!! To samo tyczy się osoby z nickiem Czytelnik. Pewne rzeczy łatwo jest napisać, a skutki potem są opłakane. Twierdzisz, że nie stać cię na dziecko, Bzdura !!! To dlaczego w krajach wysokorozwiniętych, gdzie "nie brakuje na życie" jest ujemny przyrost naturalny ? Chodzi tylko o wygodny tryb życia, bez zobowiązań i tobie chodzi o to samo. Niestety zobowiązania prędzej czy później i tak cię dopadną, jeśli nie w sferach rodzinnych, to w innych. Tak więc, może i nie jesteś nastolatką, ale w pewnych poglądach zatrzymałaś się na myśleniu niedojrzałej nastolatki.
D
D.
Twoich rozterek nie miała np. Agata Mróz, urodziła córkę.
Nie ma ich również mój dentysta, ma ósemkę dzieci w tym jedno chore od urodzenia.
Tworzy szczęśliwą katolicką rodzinę, nie mieszka pod mostem, ma licencje pilota itd.
Jednym słowem opowiadasz skrajnie głupie opowieści dla słabych charakterem egoistów.
Ku ich pokrzepieniu w błędzie..

Nie znam sytuacji finansowej i zdrowotnej rodziny Agaty Mróz - więc nie będę się wypowiadać. Dentysta może sobie mieć i 12osobową rodzinę, katolicką czy nie, bo odpowiednio zarabia; nie wiem jak jest w przypadku twojego dentysty - ale często są to ludzie pochodzący już na starcie z majętnych rodzin, gdzie rodzice opłacają im studia, fundują mieszkanie tudzież zawód pozwala na kredyt mieszkaniowy, zaś rodzice służą pomocą przy dzieciach. Poczytaj dla odmiany o życiu normalnych ludzi, a nie sław czy dentystów - ile wynosi zasiłek na chore dziecko, niedawno rodzice zablokowali jedno z toruńskich skrzyżowań, mając dość życia w nędzy. Twój dentysta nie musi żyć pod mostem, bo prawdopodobnie jego żona żyje-nie zmarła przy porodzie, możliwe że ma wsparcie dalszej rodziny i nie musi utrzymywać siebie i dziecka za groszę niewystarczające nawet na leczenie i rehabilitację, nie mówiąc już o wynajmie mieszkania i wyżywieniu. Możesz nazywać chęć zapewnienia przetrwania sobie i swojemu dziecko egoizmem - ale to raczej naturalny instynkt.
Z góry uprzedzając komentarz że przecież każdy mógł zostać lekarzem, dentystą lub pilotem, dobrze zarabiać i utrzymać chore dziecko - nie, nie każdy. Po pierwsze nie każdy jest odpowiednio uzdolniony żeby wykonywać taki zawód, po drugie nie każdy ma warunki do nauki (nieraz rodzic woli kupić wódkę zamiast podręczniki dla syna/córki), po trzecie - nie każdego stać (czy to żeby utrzymać się w trakcie studiów medycznych, czy to żeby otworzyć własną firmę). Wiele osób żyje dzisiaj na dorywczych umowach śmieciowych (bo innej pracy nie mogą dostać), zaś niedawno zalegalizowano eksmisję na bruk. Błędem jest stanowisko Państwa z jego polityką pseudorodzinną, a nie ludzi którzy nie chcą rodzić dzieci w tym chorym kraju.
B
BASIOR
Basior - jeśli chcesz dyskutować to dyskutuj. Nie obrażaj! Choć może lepiej by było byś po prostu zamilkł!

Jestem elastyczny w dyskusji, potrafię dostosować się do poziomu "dyskutanta".
Wiem, miałem nastawić drugi policzek. Przepraszam, że znowu zawiodłem.
B
BASIOR
A także ze świadomością, że nie zabiłam swojej matki przy porodzie a ojca nie skazałam na wybór "oddać chore dziecko do zamkniętego ośrodka i łożyć na jego utrzymanie, czy zajmować się nim 24h/dobę mieszkając z nim pod mostem i karmiąc na śmietnikach" - bo de facto tym jest namawianie do porodu za wszelką cenę. Ew. nie wpędziłam matki do więzienia z powodu niedonoszenia ciąży - bo tak kończą kobiety, które poronią, w krajach gdzie fanatycy twojego pokroju stanowią prawo.

Twoich rozterek nie miała np. Agata Mróz, urodziła córkę.
Nie ma ich również mój dentysta, ma ósemkę dzieci w tym jedno chore od urodzenia.
Tworzy szczęśliwą katolicką rodzinę, nie mieszka pod mostem, ma licencje pilota itd.
Jednym słowem opowiadasz skrajnie głupie opowieści dla słabych charakterem egoistów.
Ku ich pokrzepieniu w błędzie..
C
Czytelnik
Szkoda tylko, że takie "odważne" postulaty ze "świata idiotów" składasz już po swoim urodzeniu.

Basior - jeśli chcesz dyskutować to dyskutuj. Nie obrażaj! Choć może lepiej by było byś po prostu zamilkł!
C
Czytelnik
Lekarz nie ma prawa w imię swojej religii odmówić transfuzji lub ratowania życia. Po prostu nie może wtedy być lekarzem, składa przysięgę Hipokratesa. Farmaceuta nie musi mieć w swojej aptece środków opisanych w artykule, bo nie są to środki pierwszej potrzeby ratujące życie, wręcz są dowody naukowe, że tabletki antykoncepcjne mogą wywoływać raka.

Ale lekarz może mimo tej samej przysięgi odmówić prawa do aborcji kobiecie, która ma zabieg wskazanie ratujące jej życie. On wybiera, nie ona. Czyli stawia się w pozycji nadrzędnej. Żeby było jasne - nie jestem zwolennikiem aborcji na życzenie. Jestem zwolennikiem prawa do ratowania swojego życia, nawet kosztem innego, przy czym nie jestem w stanie określić, jak zachowałbym się w danej sytuacji. Ty pozwalasz na podjęcie tej decyzji komuś o być może sprzecznych z Twoimi zasadami.
D
D.
Widzę, że mam do czynienia z "nastolatką w glanach" dlatego nie wdaję się w dalszą polemikę, bo znam wasze "chore" myślenie. Wam się wydaje, że pozjadaliście wszystkie rozumy... I dobrze myślicie - wydaje wam się.

Zabrakło argumentów więc wypierasz się na dyskusję? Można i w ten sposób. Nastolatką od dawna nie jestem (w czasach gdy nią byłam nie było w Polsce ogólnodostępnego internetu, nastolatki nie uprawiały masowo seksu ale też koleżanki z problemami skórnymi nie musiały się martwić że jakieś religijne oszołomy odbiorą im możliwość hormonalnego leczenia - więc wogóle nie było potrzeby takiej dyskusji), ale nawet gdyby - biorąc pod uwagę twój tok rozumowania bez problemu znajdę nastolatkę "rozumniejszą" od ciebie. Zamiast dyskutować lub przyznać, że twoje poglądy są ewidentnie błędne schodzisz z tematu zastanawiając się, jakie interlokutor ma buty - pozostawię to bez komentarza.
Ł
Łukasz
DO (Z)bawiciel ŚWIATA

Koleś ! Myślałem, że po ostatnim razie jak wkleiłeś ten tekst na to forum, specjalista ci pomoże. Teraz widzę, że tak się nie stało, dlatego skontaktuj się ze mną, to dam ci na prywatnego psychiatrę, ten na NFZ coś ci leków nie może dopasować...

Czytając wpis (z)bawiciela świata, stwierdzam, że z pewnością w aptekach nigdy nie powinno zabraknąć psychotropów...
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska