https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W samo południe. Krzyż, którego nie ma, przyciąga Palikota

Maciej Czerniak, maciej, [email protected]
Maciej Czerniak, autor komentarza.
Maciej Czerniak, autor komentarza.
Uniwersytet Kazimierza Wielkiego, który bądź, co bądź nie znajduje się nawet w dziesiątce najlepszych wszechnic w kraju, wyrósł w ostatnich tygodniach na ostoję postępu, nowoczesności i tolerancji. Ciekawe, kto jeszcze po dzisiejszej wizycie Janusza Palikota odwiedzi bydgoską uczelnię.

Janusz Palikot odwiedzi UKW dzisiaj po południu. Przypomnijmy, że afera wokół uczelnianych krzyży wybuchła po decyzji prof. Janusza Ostoi-Zagórskiego, który nakazał usunięcie z budynku religijnego symbolu. Zaraz potem podniosły się głosy za i przeciw takiemu "obrazoburczemu" postępowaniu rektora.

Wczoraj głos w sprawie krzyża zajęła Barbara Kudrycka, minister nauki i szkolnictwa wyższego. Jednoznacznie opowiedziała się za decyzją JM rektora. Podkreśliła, że uczelnie powinny być otwarte na wszelkie religijne wyznania i idee, zamiast ograniczać się tylko do jednego.

Przeczytaj także: Rektor UKW w Bydgoszczy kazał zdjąć krzyże

Mam wrażenie, że dzisiejsza wizyta uchodzącego za liberała (choć przez niektórych demaskowanego jako kryptoliberała) może być początkiem fali pielgrzymek polityków różnych opcji. Oczywiście można się zgodzić, że sprawa sama w sobie - zwłaszcza w tak spolaryzowanym polskim społeczeństwie - może budzić kontrowersje. Nie sposób jednak nie odnieść wrażenia, że to zainteresowanie politycznych elit może przybrać już wkrótce znamiona chorobliwej nadaktywności.

Szczęście w nieszczęściu, że o "bydgoskim krzyżu" nie zrobiło się głośno, na przykład w kulminacyjnym punkcie jakiejś kampanii wyborczej. Nie ważne, wyborów samorządowych, czy parlamentarnych.

Jeśli chodzi o mnie, to uważam, że uczelniana aula, czy też jakikolwiek gabinet profesorski szacownej uczelni to nie jest odpowiednie miejsce na krzyż. Symbole religijne nie powinny rzutować na "myśl" rodzącą się w uniwersyteckich murach - to argument dla akademików. A ludzie wierzący powinni zadać sobie pytanie, co da wieszanie krzyży wszędzie tam, gdzie komu przyjdzie na to ochota.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

g
gość
UKW nie znajduję się nawet w pierwszej 50 uczelni w kraju a co tu mówić o 10.
R
Rafi
Nieobecność krzyża jest tak samo manifestacją jak jego brak. Co to za kompromis jak krzyż był 10,20 lat temu, a teraz nagle nie może. Trzeba było za komuny walczyć o wolność religijna jak to coś kosztowało, teraz to jest tylko temat dla Palikota, aby być w sondażach. zapytam Pana redaktora, dlaczego Pan się nie wypowiadał o krzyżu zanim powstała partia Palikota? Czy wtedy nie było problemu? Co się zmieniło od tego czasu, czy to jakiś przełom w Polsce, że Palikot zaczął głośno mówić. Czy wcześniej nie miał Pan swojego zdania?
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska