Przykład? Proszę bardzo!
Oto nowy blok komunalny przy ul. Wojska Polskiego w Inowrocławiu.
- Odkręcam kran z ciepłą wodą. Czekam, jeszcze czekam..., licznik bije, woda leci, ale tylko zimna - żali się jeden z mieszkańców.
Ktoś powie, że to normalka, że wszędzie może się zdarzyć. Pewnie, że tak. Ale ludzie mieszkają w tym budynku zaledwie dwa i pół miesiąca, zaś lista problemów, które pojawiły się w tym krótkim czasie jest długa.
Czytaj też: Nie mogą znaleźć odpowiedniego mieszkania
Rozpoczyna ją piękny grzyb na sufitach pomieszczeń na ostatnim piętrze. Kolejne, to: zacieki przy oknach i drzwiach balkonowych, rysy na ścianach, słabo grzejące kaloryfery oraz kratki wentylacyjne tłoczące chłód do mieszkań. A dalej, okna plastikowe, a nawet elektryczne gniazdka, którymi do pokojów wlatuje zimno. No i oczywiście brak ciepłej wody w kranach.
Z podobnymi sprawami z pewnością mierzyły się już inne miasta i gminy, i to nie tylko w Kujawsko-Pomorskiem.
Kto lub co jest tego powodem?
W inowrocławskiej "komunalce" zauważono, że przetargi. Bo ustawa o zamówieniach publicznych, stojąca na straży samorządowej kasy, każe wybierać najtańsze oferty. Jest to czasem iluzoryczna ochrona społecznych pieniędzy. Co prawda, umowy obligują zwycięzców przetargów do usuwania usterek w ramach gwarancji, ale i tak na końcu do interesu dołożyć musi miasto lub gmina.
Już małe dzieci wiedzą, że tanio wcale nie lubi chadzać w jednej parze z dobrze. Skoro tak, to czas, by dorośli pomyśleli o zmianie zasad przetargów. "Alternatywy 4" powinniśmy oglądać tylko w telewizji.
A co Wy sądzicie o tej sprawie? Można budować tanio i dobrze? Zapraszamy do wyrażania opinii na naszym forum.