https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wiceminister pojedzie rowerem - na gorąco komentuje Roman Laudański

W dzisiejszych czasach jedynym sposobem wywarcia presji na urzędników jest staromodny zakład.

Oto wiceminister od infrastruktury założył się rok temu z dziennikarzem TVN CNBC Biznes, że jeśli nie zbuduje 180-kilometrowego odcinka autostrady od Strykowa pod Łodzią do Pyrzowic (pod Katowicami), to przejedzie tę trasę rowerem. Wiceminister od dróg widział plany i był przekonany, jak wszyscy rządzący z kolejnych rządów, że co tam taki odcinek - będzie na czas. Kiedy banki odmówiły kredytów Autostradzie Południe - koncesjonariuszowi tego odcinka - Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zdecydowała, że sama wynajmie walce i koparki i drogę zbuduje. Może i zbuduje, ale nie zdąży na czas.

Dziennikarze przypomnieli więc wiceministrowi infrastruktury zakład, a ten honorowo zobowiązał się go wypełnić. Przejedzie trasę rowerem w jeden dzień i to już pod koniec sierpnia. Wolałbym, żeby jednak zbudował autostradę na czas, ale może jadąc na dwóch kółkach wytyczy nową ścieżkę rowerową, których również w naszym kraju brakuje?

Bywa i tak, że zakłady przegrywają dziennikarze, czego najlepszym przykładem jest Monika Olejnik, która przegrała zakład z byłym ministrem od sportu i honorowo obiegła Pałac Kultury i Nauki.

Z kim i o co dziennikarze powinni założyć się w naszym regionie?

Czytaj e-wydanie »
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska