https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Widać wielkie ożywienie w kroku Napieralskiego! Biznes Jacka Deptuły

Jacek Deptuła
Jacek Deptuła
Jacek Deptuła fot. arch.
"Jak państwo widzicie, nic nie widać w tej mgle" - komentował swego czasu mecz piłkarski red. Edward Durda. I tak skwitować można początek kampanii wyborczej kandydata na prezydenta Grzegorza Napieralskiego z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.

www.pomorska.pl/komentarz

Więcej komentarzy na stronie www.pomorska.pl/komentarz

Nie widać rzeczywiście nic - taka mgła. Ale czwartkowy happening Grzesia był pyszny. Oto przed fabryką Fiata w Tychach pojawił się przyszły następca prezydenta Kwaśniewskiego. Witał pierwszą zmianę o godz. 5.30 (a wstać musiał wcześniej!), co już samo w sobie świadczy o całkowitej desperacji kandydata na głowę państwa (tu przypomniał mi się komentarz Dariusza Szpakowskiego: "napastnik puścił Bąka lewą stroną").

Niestety, Napieralski nie budził zainteresowania klasy robotniczej, mimo że przekonywał, iż to właśnie tu, przed fabryką o 5.30 jest prawdziwa Polska ("widać wielkie ożywienie w kroku Lewandowskiego" - red. Bohdan Tomaszewski). Szef SLD podawał przykłady upadłych stoczni, pozamykanych kopalni i zbankrutowanych PGR-ów, sugerując, że jego przy tym wcale nie było ("obrońca wybił piłkę na tak zwany przysłowiowy oślep" - red. Andrzej Zydorowicz). A w końcu zaczął rozdawać jabłka kupione na straganie przed fabryką - tam też była Polska.

Mimo że padał rzęsisty deszcz, Napieralski, jak każdy prawdziwy robotnik, nie schronił się pod parasolem. Prosił zaś o głos, przysięgając, że jako prezydent zrobi w kraju porządek ("można to było wyczytać z wyrazu twarzy konia, gdy jest zbliżenie" - red. Wojciech Mickunas z TVP).

Niestety, jakiś nieuświadomiony robotnik zaczął wykrzykiwać "precz z komuną!" i zakłócił nastrój powagi ("ten koszykarz to stary wyjadacz parkietów" - red. Maciej Hens).

Dziwi mnie tylko, że Grześ Napieralski przypomina sobie i swej partii o robotnikach, ilekroć zbliżają się wybory. Czwartkowe spotkanie szef Sojuszu zakończył w fantastycznym stylu: - Lepiej czasami wstać o 4.30 do pracy niż nie wstawać w ogóle, bo nie ma pracy.

Red. Zydorowicz z TVP mawiał w takich razach, że "piłkarze opierają swoje szanse na iluzorycznych argumentach, że piłka jest okrągła, a bramki są dwie.

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Oj deptuła, deptuła! Ci twoi kandydaciki: Napieralski i Komorowski mogą się schować! Nie mają wymowy, nie mają planu co do przyszłości Polski, a potrafią tylko manipulować i zakłamywac historię! Nikt normalny na takich ludzi nie zagłosuje!
G
Gość
Piłka jest okrągła, a bramki są dwie... Problem w tym, że zawodników jednej drużyny jest więcej niż drugiej. Grzegorz Napieralski nie dość że gra sam przeciwko prawicowej drużynie złożonej z wilu zawodników, to gra w ołowianych butach, które dziennikarz w tym redaktor przedmiotowego artykułu. Może pisać Pan co chce, ale... Grzegorz Napieralski wstał i był tam pod fabryką. Innych kandydatów nie było na to stać. Pisze Pan, że robi to tylko przed wyborami, tylko że on na Prezydenta startuje pierwszy raz!
Szkoda, że redaktor nie zdecydował się na cytat innej wypowiedzi pracownka FIATA, kiedy mówiła że Grzegorz Napieralski przekonał ją do siebie.
Rozumiem, że nienawidzi Pan lewicy, ale jeśli już zabiera Pan głos publicznie, to może warto byłoby zachować choć odrobinę obiektywności.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska