https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wygrała "siła spokoju" - na gorąco komentuje Jacek Deptuła

Z prawyborów prezydenckich Platformy płynie kilka ważnych wniosków. Po pierwsze - Radosław Sikorski przegrał na własne życzenie.

Od pierwszej konwencji w Bydgoszczy wszystko było wtórne, plastikowe i napuszone. Spokój i opanowanie Bronisława Komorowskiego przekonały nie tyle "prosty" elektorat, co 20 tys. aktywistów jego partii. Klasa (a raczej siła spokoju) którą wykazał świadczyła, że to on jest arystokratycznym absolwentem Oksfordu.

Po drugie: kampania Sikorskiego była zbyt amerykańska - jestem najlepszy, bo malowałem na murach "Precz z komuną", szlifowałem londyński bruk, walczyłem pod komuszymi bombami w Afganistanie, jestem światowy i pięknie mówię po angielsku. Tymczasem przez dwa ostatnie lata żaden z przywódców mocarstw nie dał Sikorskiemu nawet do zrozumienia, że może starać się wejść do pierwszej ligi.
I po trzecie - senator Jan Rulewski zwrócił uwagę na bardzo ciekawy element prawyborów. Były one jawne, co pozwala wyciągnąć i taki wniosek, że koledzy z PO nie chcieli podpaść partyjnej starszyźnie. Potwierdził to zresztą sam Sikorski dziękując zwolennikom za... odwagę cywilną.

Żałuję, że bydgoszczanin nie będzie ubiegał się o prezydenturę. Ale do niej trzeba dojrzeć.

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

P
Paweł Wojtaszko
Pan redaktor tyle miejsca i uwagi poświęca tym tzw. prawyborom, że można mieć wrażenie, że Pan
naprawdę na poważnie je przyjął i traktuje? W związku z tym, mam do Pana pytanie i prośbę, o komentarz odnośnie frekwencje 47% wśród członków PO, co by nie mówić najaktywniejszych ludzi politycznie. Z tej jednej liczby nasuwają się mnie ważne wnioski. Co Pan o tym sadzi? Napisze Pan coś?
Pozdrawiam
a
anna
Sikorski i Komorowski nie są z mojej bajki. Te wybory wygrały głównie media pokazujące mocne strony Komorowskiego i krytykujące Sikorskiego dosłownie za wszystko. To była jawna nagonka na Sikorskiego. Bulwersowała mnie również sprawa tych wszystkich list poparcia dla Komorowskiego, głosów poparcia tej kandydatury przez różnej maści tzw. autorytety. To było wręcz nieprzyzwoite. Nikt z tzw. autorytetów nie powinien wypowiadać się głośno kogo popiera, bo automatycznie sugeruje tzw. dołom partyjnym na kogo mają głosować i kto jest jedynie słusznym kandydatem. Dużo o tych prawyborach mówi również niska frekwencja.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska