MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zwolnienie lekarskie płatne 100 procent? Eksperci alarmują: "Ludziom nie będzie się opłacało chodzić do pracy"

Agnieszka Domka-Rybka
Agnieszka Domka-Rybka
"W naszym kraju powstały wyspecjalizowane portale, które oferują sprzedaż „L4” w popularnej opcji „dodaj do koszyka”.
"W naszym kraju powstały wyspecjalizowane portale, które oferują sprzedaż „L4” w popularnej opcji „dodaj do koszyka”. 123RF
Teraz jest 80, a ma być 100 procent wynagrodzenia dla pracownika na L4. Ale mają temu towarzyszyć „totalne kontrole”! Ekspert: - Wziąwszy pod uwagę 27 mln zwolnień w ubiegłym roku, to organizacyjnie niewykonalne.

Spis treści

Rząd rozważa, aby czas na zwolnieniu lekarskim był płatny nawet w 100 proc. Przybywa przeciwników tego tego pomysłu. Ekspert: - L4 będzie się bardziej opłacać niż chodzenie do pracy.

- W naszym kraju powstały wyspecjalizowane portale, które oferują sprzedaż „L4” w popularnej opcji „dodaj do koszyka” - mówi Mikołaj Zając, ekspert rynku pracy, prezes doradczej firmy Conperio, zajmującej się problematyką absencji chorobowych.- Przez ostatnie dwa lata obserwujemy narastający problem związany z nadmiernym lub nieuzasadnionym wystawianiem zwolnień lekarskich również przez niektórych lekarzy. Istnieją obawy, że mogą oni wystawiać zwolnienia nie przestrzegając właściwych standardów medycznych lub wręcz w zamian za korzyści finansowe. Znane są nam przypadki medyków, którzy wystawiają w ciągu roku ponad 800 zwolnień dla jednego podmiotu. Po zmianach takich patologii może tylko być więcej.

Rząd: Nawet 100 procent, ale kontrole totalne

„Rozważamy propozycję, by chorobowe było płatne w 90 albo 100 proc. Musimy wziąć przy tym pod uwagę ryzyko wypychania pracowników na fałszywe L4” - zapowiedziała kilka dni temu w mediach minister rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz–Bąk.

Rząd planuje więc „kontrole totalne”.

Kto dziś ma 100 procent?

Obecnie pracownik na zwolnieniu otrzymuje 80 proc. wynagrodzenia, zaś 100 proc. tylko w przypadkach:

  • gdy nieobecność jest spowodowana wypadkiem w drodze do pracy lub z pracy,
  • chorobą przypadającą w czasie ciąży
  • i poddaniem się niezbędnym badaniom lekarskim przewidzianym dla kandydatów na dawców komórek, tkanek i narządów oraz poddaniem się zabiegowi pobrania komórek, tkanek i narządów.

Solidarność na tak, a pracodawcy na nie

NSZZ „Solidarność” przekonuje, że podwyższenie wynagrodzenia chorobowego spowoduje, że więcej pieniędzy na koncie pozwoli pracownikowi efektywniej powracać do zdrowia. Zachęci to też do skorzystania ze L4 tych, którzy dotąd tego nie robili, w obawie przed spadkiem przychodów.

Więcej ściemnia niż przychodzi chorych do pracy

Zmianie stanowczo sprzeciwiają się pracodawcy, bo ich zdaniem zachęci to do nadużyć. Argumentują, że deficyt Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (FUS) w Polsce na rok 2023 jest znaczący. W prognozach ZUS, nawet w wariancie optymistycznym, deficyt wyniesie 54,9 mld zł. W bardziej pesymistycznych scenariuszach może sięgnąć nawet 75 mld zł.

- Kolejne pogłębienie deficytu FUS i szacowane dodatkowe wielomiliardowe koszty, będące następstwem zachęty do przybywania przez pracowników na 100 proc. chorobowym są trudne do oszacowania - komentuje Mikołaj Zając. Biorąc pod uwagę średnie dane ZUS za zeszły rok, czyli 10.3 dni chorobowego na pracownika oraz 17 mln osób pracujących w Polsce, szacuję, że, w optymistycznym wariancie, ewentualna decyzja o wprowadzeniu 100 proc. płatnych L4 kosztować może państwo dodatkowo ponad 15 mld zł.

Ekspert uważa, że aktualnie etos pracy jest na bardzo niskim poziomie. Jego zdaniem, pracownicy są raczej niezmotywowani, niechętni do rozwoju i awansu, a 100 proc. płatne wynagrodzenie chorobowe ten proceder tylko pogłębi: - Skala nadużyć jest ogromna. Kombinatorów przybędzie. Jako firma wyspecjalizowana w kontrolach zwolnień, częściej obserwujemy trend ich wykorzystywania niezgodnie z przeznaczeniem, to ok. 44 proc. kontroli, zaś w przypadku przychodzenia do pracy osób chorych, tutaj wartość zadeklarowana przez samych zatrudnionych na podstawie naszych ankiet audytowych wynosi 6-8 procent.

Nowy plan ministerstwa zakłada jednocześnie, że wzmocnione miałyby zostać kontrole ZUS, które obecnie stanowią zaledwie kroplę w morzu potrzeb.

Kontrole totalne? "To niewykonalne"

- Bardzo nas cieszy, że ministerstwo planuje zwiększenie weryfikacji poprawności wykorzystania L4. Jednak ewentualne uruchomienie kontroli totalnych, przy 27 mln zwolnień w ubiegłym roku, to według naszych ostrożnych szacunków, około 16 tysięcy nowych etatów pracy miesięcznie. Do tego należy doliczyć koszt m.in. floty pojazdów, serwisu, paliwa, rozliczania, garażowania, wymiany opon, powołać nieistniejące struktury i stworzyć właściwe oprogramowanie. Z punktu widzenia organizacyjnego, a przede wszystkim ekonomicznego, jest to niewykonalne. Skala nadużyć jest ogromna, a możliwości ZUS mocno ograniczone, dlatego w zakresie kontroli należy zdecydowanie zwiększyć uprawnienia pracodawców - mówi Mikołaj Zając.

446 zasiłków wstrzymano na Kujawach i Pomorzu

Na Kujawach i Pomorzu w pierwszym kwartale tego roku (na razie takimi danymi dysponujemy), ZUS skontrolował ponad 11 tys. zwolnień lekarskich.

  • To o ponad 2,8 tys. więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku.
  • W ich następstwie wstrzymana została wypłata 446 zasiłków chorobowych na kwotę 466,5 tys. zł.
  • Łączna kwota wstrzymanych, zwróconych i obniżonych świadczeń chorobowych wyniosła 2,3 mln zł.
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Gadżety i ceny oficjalnego sklepu Euro 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska