Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Brama stoczni, brama w Berlinie - na gorąco komentuje Jacek Deptuła

Redakcja
"Donald Tusk dostał niemiecką nagrodę Karola Wielkiego za dziadka z Wehrmachtu"... To tylko jedna z opinii internautów na temat uhonorowania przez Niemców najwyższym wyróżnieniem politycznym polskiego premiera. Nie dziwię się takim wpisom - anonimowość internetu dodaje odwagi.

Zdumiewa mnie jednak nienawiść przeciwników PO. Już sam fakt, że Polska jest dzięki temu obecna we wszystkich najważniejszych mediach Europy zasługuje na uznanie. To bez wątpienia lepsza promocja naszego kraju za granicą, aniżeli pokazywanie durnych, antysemickich transparentów na meczu w Rzeszowie.

Nie tak dawno prawdziwi Polacy oburzali się, że Niemcy zawłaszczyli pamięć o pokojowej rewolucji w Europie burząc mur berliński. Tymczasem kanclerz Angela Merkel powiedziała wczoraj znamienne słowa: "Wolność i jedność Europy zaczęła się u bramy Stoczni Gdańskiej i dotarła do Bramy Brandenburskiej". A słów premiera i prezydenta Polski nie słucha się w świecie z taką uwagą, jak opinii niemieckiej kanclerz.

Odkąd tylko pojawiła się szansa wejścia naszego kraju do Unii, byłem zwolennikiem europejskiej Polski. Korzyści, choćby tylko z ekonomicznego punktu widzenia (na czysto wzięliśmy do tej pory z UE prawie 25 mld euro!) są ogromne. Polska młodzież studiuje za granicą, napływają nowe technologie, odrabiamy wiekowe zapóźnienia. Ale "dziadek z Wehrmachtu" ciągle kłuje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska