Nigdy nie pogodziłam się z tym, że Polska dołączyła do krajów "światłej demokracji", w których - w imię humanistycznych idei - zniesiono karę śmierci. Złość, a zarazem bezsilność powraca zawsze wtedy, kiedy pojawiają się informacje o szczególnie odrażających mordach.
Przeczytaj także:Europosłowie poza PiS. Już ostatecznie
Pamiętam rok 1997 i dramat Tomka Jaworskiego, warszawskiego maturzysty, którego pozbawiono życia w wyjątkowo bestialski sposób. Już po zakończeniu "akcji" jeden ze sprawców powiedział: - Wyrwaliśmy chwasta! Gdy już ciało Tomka oblali benzyną i podpali, wrócili do domu, by dokończyć libację!
Pamiętam grudzień 2010 roku i tragedię 14-letniej Ewelinki Skwary, uprowadzonej, zgwałconej i zamordowanej. Dziewczynka wyszła rano z domu do szkoły. Została porwana z szosy.
"Chwastem" dla mnie jest każdy, kto drugiemu człowiekowi, w sposób drastyczny, odbiera życie. Taki ktoś nie ma prawa pozostać w społeczeństwie, nawet z wyrokiem dożywocia.
Prawo i Sprawiedliwość poinformowało dziś, że złoży do Sejmu projekt nowelizacji kodeksu karnego, w którym będzie się domagać przywrócenia kary śmierci. Prezes PiS zapowiedział podczas konferencji, że jego partia zaproponuje też zakaz przedterminowego zwalniania za zabójstwa, zmianę definicji pobicia ze skutkiem śmiertelnym oraz zaostrzenie przepisów dotyczących gwałtów.
Popieram!
Czytaj e-wydanie »