Dom Dziecka w Wydrznie zaopatruje się od lat w sklepie powiatowego rajcy spod Grudziądza. I nikomu to nie wadzi, że placówka ta podlega tutejszemu starostwu.
W grudziądzkim powiecie rządzi PSL i Obywatelskie Forum Samorządowe. W klubie PSL zasiada m. in. rajca Krzysztof Klonowski, właściciel sklepów w gminie Łasin. Jest tajemnicą poliszynela, że jego firma od lat zaopatruje podległą starostwu Placówkę Opiekuńczo-Wychowawczą w Wydrznie w artykuły spożywcze, gospodarstwa domowego itd.
Interesy i polityka
- To skandal! - przyznaje anonimowo jeden z miejscowych polityków. - Ten Dom Dziecka finansuje i nadzoruje powiatowy samorząd. Radny robi z nim interesy, a potem bez skrupułów głosuje, ile pieniędzy przydzielić tej placówce, ocenia jej dyrektora i jego działalność itd.
Przeczytaj także:Wykonano karę śmierci na urzędnikach skazanych za łapówki
- Tak, to prawda - przyznaje Daria Rogowska, dyrektor POW w Wydrznie. - Umowy są podpisywane raz do roku. Ale wszystko odbywa w drodze przetargu. Okazuje się jednak, że wybrano najprostszą formę zamówień publicznych, zapytanie o cenę. Pani dyrektor przekonuje, że radny zawsze oferuje konkurencyjne ceny. Jak długo już trwa ta współpraca. Około czterech lat.
- Kompletnie nie wiedziałem, jakie instytucje zaopatruje radny Klonowski - twierdzi Jerzy Wołoszyn, szef powiatowej rady i klubowy kolega rajcy z PSL. - Musimy rozważyć tę sprawę.
Czy to nie jest sprzeczność interesów między mandatem rajcy a rolą dostawcy placówki podległej samorządowi? Pytam też szefa rady, jak to się ma do podstawowych zasad etyki?
- Mówiłem już panu, że się zajmę tą sprawą. Nie chcę się w tej chwili jednoznacznie wypowiadać - mówi Wołoszyn.
Samorządowi to nie służy
- Ja nie korzystam z mienia powiatu - twierdzi Klonowski. - Gdybym w tym Domu Dziecka prowadził jakąś działalność gospodarczą, sklep, to tak. Ale ja nie łamię prawa, to jest w ramach zamówień publicznych.
- To jest konflikt interesów - mówi Grażyna Kopińska dyrektor Programu Przeciw Korupcji Fundacji im. Stefana Batorego.
- Zachodzi podejrzenie, że ustawa o samorządzie powiatowym została tu jednak naruszona - mówi prawniczka Programu Przeciw Korupcji Anna Wojciechowska-Nowak. - Natomiast od strony etyczno-moralnej nie ma wątpliwości, to ewidentny konflikt interesów. Bo jeśli radny zawiera umowy z jednostką podległą powiatowi, gdzie sprawuje mandat, to należy zapytać, czy została zachowana zasada uczciwej konkurencji? W każdym razie w odbiorze społecznym podważa to zaufanie do organów samorządu.
Czytaj e-wydanie »