Koniec sierpnia 1943 r. Na jeziorem Narocz na Wileńszczyźnie zostaje podstępnie aresztowany i bestialsko zamordowany ppor. Antoni Burzyński, ps. "Kmicic", dowódca oddziału AK. Przez ostatnie miesiące, wspólnie z brygadą partyzantów sowieckich Fiodora Markowa, walczył z Niemcami. Wraz z "Kmicicem" ginie 80 akowców.
R ok 1944, 13 lipca. Oddziały AK pod dowództwem płk. Aleksandra Krzyżanowskiego "Wilka" zdobywają wraz z Armią Czerwoną Wilno. Trzy dni później "Wilk" zostaje aresztowany, a oddziały, otoczone przez NKWD, rozbrojone.
Pruszków, 27 kwietnia 1945 r. Genialny plan gen. Iwana Sierowa wypala! Zaproszeni na rozmowy z sowietami przywódcy Polski Podziemnej (było ich 16), z delegatem rządu Janem St.Jankowskim oraz ostatnim dowódcą AK gen. Leopoldem Okulickim na czele zostają aresztowani i przewiezieni do Moskwy. Są sądzeni, zapadają wyroki. Okulicki, Jankowski i Stanisław Jasiukowicz umierają (?) w więzieniu na Łubiance.
Lista zbrodni popełnionych przez Rosjan na żołnierzach AK jest ogromna (o 17 września 1939 r., Zbrodni Katyńskiej, obławie augustowskiej, mordach i gwałtach na ludności cywilnej, na zajmowanych ziemiach polskich nie wspomnę). Jednak rosyjscy historycy, posłuszni Kremlowi, mają własną wersję losów czerwonoarmistów. Okazuje się, że to akowcy... wbijali im nóż w plecy wtedy, gdy oni walczyli z Niemcami.
Zobacz także: Delegacja z chojnickiego ratusza złożyła kwiaty na cmentarzu żołnierzy radzieckich [zdjęcia, wideo]
Putin i jego "drużyna" wiedzą, jak ugodzić, by zabolało. W przededniu Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych dowiedzieliśmy, że polskie podziemnie niszczyło (!) wyzwolicieli. Rosyjska Federalna Agencja Archiwów opublikowała w internecie nowe materiały, a rządowa "Rossijskaja Gazieta" zamieściła wywiad z jej szefem Andriejem Artizowem. Twierdzi on, że AK i "wyklęci" zabili 700 (!) żołnierzy radzieckich. Zapomniał tylko dodać, że po zdobyciu Berlina, zamiast wrócić do domu, towarzysze "udzielali bratniej" pomocy polskim komunistom, wyrzynając "faszystów-akowców".
Czytaj e-wydanie »