Wiosną tego roku Alicja Tysiąc - matka, której odmówiono w Polsce legalnej aborcji, mimo że mogła utracić wzrok - pozwała redaktora naczelnego "Gościa Niedzielnego" ks. Marka Gancarczyka. Na łamach katolickiego tygodnika o kobiecie pisano wielokrotnie, iż jest niedoszłą zabójczynią. Natomiast sędziów Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, który przyznał Alicji Tysiąc odszkodowanie, przyrównano do oświęcimskich SS-manów.
Dzisiejszy wyrok będzie precedensowy nie tylko dlatego, że po raz pierwszy w polskim sądzie starły się takiej wagi prawa świeckie z religijnymi. Werdykt katowickich sędziów odpowie na pytanie, czy można publicznie oskarżać o morderstwo kobiety decydujące się na aborcję i lekarzy, którzy je przeprowadzają? W konsekwencji dowiemy się również, czy lekarze dokonujący zapłodnienia in vitro narażeni będą na zarzut zabójstwa dwukomórkowych zarodków.
Słowem: dziś przekonamy się, czy wszystkich obywateli Polski mogą obowiązywać też prawa religijne...