Memoriał Wojtka Michniewicza. Twarde Pierniki zremisowały z mistrzem Polski

Twarde Pierniki: Burk 22 (5), Burns 20 (4), 12 as., Brunk 12, Kenić 11 (1), Diduszko 11 (3) oraz Tomaszewski 9, Janczak 9 (1), Gordon 2, Griszczuk 0, Kruszowski 0.
Legia: Groselle 19, McCallum 17 (3), 10 as., Marble 17, Leslie 14 (2), Wyka 6 oraz Berzins 15 (1), Kamiński 7 (1), Sadowski 1, Kołakowski 0.

Torunianie bardzo obiecująco zaprezentowali się w meczu z Legią. Do przerwy mieli 10 punktów przewagi nad mistrzami Polski i tylko na jedną chwilę, w połowie 2. kwarty, stracili kontrolę nad grą. Znowu imponował Jordan Burns, którego efektywnie wspierał Marcus Burk, a kilka fajnych akcji pod koszem miał także Joey Brunk (ale także nie był w stanie pod swoim koszem zatrzymać Grosella).

Po przerwie mistrzowie Polski wzmocnili defensywę, a w ataku efektywniej wykorzystywali swój talent. Przewaga gospodarzy topniała. Wreszcie w 26. minucie po wsadzie Dariusza Wyki Legia objęła prowadzenie.

Torunianie jeszcze raz odskoczyli dzięki rewelacyjnej skuteczności z dystansu (16/31). W 38. minucie było 87:78, ale po przerwie dla trenera Kamińskiego Legia zdobyła 9 punktów z rzędu.

Drugiej szansy na zwycięstwo torunianie nie wykorzystali w dogrywce. Na 20 sekund przed końcem prowadzili 96:93, ale Legia dwa razy zbierała piłkę w ataku w ostatniej akcji i w końcu na 2 sek. przed końcem Ray McCallum był faulowany przy rzucie z dystansu i trafił wszystkie wolne.

Anwil: Sobin 13, Petrasek 10, Nowakowski 7 (1), Bostic 7 (1), Łączyński 5 oraz Woroniecki 13 (3), Greene 9 (1), Słupiński 8, Szewczyk 6 (2), Dawdo 3 (1), Łazarski 2, Obarek 2.
PGE Spójnia: Gruszecki 14 (2), James 12, Clarke 11, Brown 5, Brenk 4 oraz Mathews 19 (3), Sullima 9, Grudziński 6, Kikowski 2

Początkowo Anwil dominował wyraźnie. Kilka dwójkowych akcji zaprezentowali Łączyński z Sobinem, rezerwowi dorzucili kilka trójek. Było już 8 punktów przewagi, ale Spójnia powoli odrabiała straty i w połowie 2. kwarty objęła prowadzenie.

Anwil poprawił grę w obronie po przerwie, a w ataku zyskiwał przewagę dzięki lepszej skuteczności z dystansu i grze zespołowej (w asystach 24:14). Włocławianie wygrali mimo, że kiepski dzień miał Josh Bostic (2/7 z gry).

To był jedyny mecz Anwilu w Memoriale Wojtka Michniewicza. W niedzielę o godz. 17.00 w ramach Kasztelan Basketball Cup zmierzą się w Hali Mistrzów ze Stalą Ostrów.

Twarde Pierniki: Burns 28 (4), 5 as., Burk 13 (3), Kenić 12 (2), 7 zb., Brunk 6, 8 zb., Diduszko 3 (1) oraz JanGordon 7, 7 as., Tomaszewski 5, Griszczuk 3 (1), Szymański 0, Kruszkowski 0.
Czarni: Musiał 22 (1), 7 as., Chyliński 12 (1), Dileo 11 (2), Witliński 7, Coleman 6 oraz Leończyk 14, Lake 5, Kołodziej 2, Pluta 0.

Torunianie imponująco rozpoczęli mecz z Czarnymi, po kilku minutach prowadzili 12:1. Bardzo dobrze grał Jordan Burns (17 pkt do przerwy!). Po kolejnej "trójce" rozgrywającego Twardych Pierników było 32:21 w połowie 2. kwarty.

Do końca meczu gospodarze kontrolowali przebieg spotkania i nie pozwolili na wiele rywalom. Na pewno cieszy wygrana zbiórka (38:33), ale trzeba też ograniczyć nieco straty, których uzbierało się 14. Oprócz Burnsa obiecująco wypadli Stefan Kenić i Kacper Gordon.

• Piątek: 14.00 PGE Spójnia Stargard - ANWIL Włocławek, 16.30 Czarni Słupsk - Twarde Pierniki Toruń, 19.00 s. Oliver Wurzburg (Niemcy) - Rytas Wilno (Litwa)
• Sobota: 12.00 Czarni Słupsk - Zastal Zielona Góra, 14.30 Legia Warszawa - Twarde Pierniki Toruń, 17.00 Trefl Sopot - PGE Spójnia Stargard.
• Niedziela: 11.00 Rytas Wilno - Legia Warszawa, . 13.30 s. Oliver Wurzburg - Trefl Sopot, 16.00 Arka Gdynia - Zastal Zielona Góra.