Anwil Włocławek - Trefl Sopot 81:61
Kwarty: 18:21, 17:16, 18:18, 28:6
Anwil: J. Mathews 20 (4), J. Bell 19 (3), K. Łączyński 14 (3), L. Petrasek 10 (1), A. Olesinski 2 oraz K. Bigby-Williams 10, S. Kowalczyk 3 (1), M. Woroniecki 3, M. Bojanowski 0, S. Gallus 0
Trefl: M. Kolenda 16 (2), D. Moten 11 (2), B. Young 8, K. Gruszecki 7, P. Leończyk 7 oraz C. Lindbom 6 (1), J. Sharma 4, Y. Franke 2, B. Olechnowicz 0, H. Łałak 0
Anwil zagrał bez lidera Kyndalla Dykesa, który odniósł poważną kontuzję, naderwał mięsień uda i będzie pauzował co najmniej przez kilka tygodni. Gospodarze zaczęli dobrze, prowadzili 13:5, ale stracili 13 punktów z rzędu. Potem mozolnie odrabiali straty. Wpołowie meczu przegrywali 35:37. W trzeciej kwarcie, dzięki okresowi wygranemu 11:2 wyszli na prowadzenie 48:47, potem 53:49. Po trzech częściach gry to jednak Trefl prowadził 55:53. Za to w ostatniej kwarcie Anwil dał koncert. Wygrał ją aż 28:6 (pięciokrotnie trafiając za trzy punkty), a cały mecz 81:61.
