Jurek Owsiak doszedł do wniosku, że wielkie zaufanie, jakim cieszy się Orkiestra, zobowiązuje. Dlatego wezwał "grających" z nim od 18 lat wolontariuszy, by tym razem wzięli udział w akcji "Stop powodzi".
Straty spowodowane majowo-czerwcowym kataklizmem są ogromne - wstępnie oszacowano je na 10 mld, potem mówiono o 20 mld zł. Wiadomo, że do tej pory na likwidację skutków powodzi wydano miliard. Aż tyle i tak niewiele!
Owsiak mówi: - Zorganizujemy zbiórkę, a pieniądze przeznaczymy na zakup sprzętu dla wszystkich miejsc w Polsce, które mogą być w przyszłości w jakimkolwiek stopniu zagrożone podtopieniami, zalewami czy kataklizmem powodzi.
Wolontariusze z niebiesko-czerwonymi puszkami i puchami (pojawią się puszki o nietypowych gabarytach) nie pojadą jutro na plażę. To będzie ich wkład w pomoc powodzianom. I za już trzeba im dziękować.
Sami sobie podziękujemy, gdy Owsiak poinformuje, ile Orkiestra zebrała. Ufam, że i tym razem Polacy nie zawiodą Dyrygenta WOŚP. Tak jak robią to w styczniu od 18 lat.
Panie, Panowie! Dwie ważne rzeczy musimy jutro zrobić: wziąć udział w prezydenckich wyborach i dorzucić się do puszki!
* Więcej komentarzy znajdą Państwo na stronie www.pomorska.pl/komentarz