Droższych w porównaniu ze stolicą rzeczy w regionie jest o wiele więcej. Czteroosobowa rodzina wyda w Bydgoszczy na bilety komunikacji miejskiej o 20 złotych więcej niż w Warszawie. W Inowrocławiu - prawie czterdzieści! Tak samo jest z opłatami za wodę i ścieki - mieszkańcy Bydgoszczy, Torunia i Włocławka płacą więcej niż warszawiacy. W Bydgoszczy wodociągi zainwestowały - to trzeba teraz spłacać. Kupiono autobusy...? Tak. No więc nic nie ma za darmo.
Oczywiście, możemy skupić się na życiu towarzyskim, drinkach, cenach w knajpach i barach - wtedy okaże się, że entuzjaści klubowego upijania się albo smakosze hamburgerów w Warszawie mają jednak gorzej. Tyle że to nie o to tu chodzi. Średnia pensja w Warszawie wynosi 4,5 tys. zł brutto. W Bydgoszczy - ledwie 3 tysiące. I nie sądzę, żeby w regionie było inaczej.
Biednemu zawsze wiatr w oczy.
