https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Telewizor do kąta. Tomasz Dereszyński komentuje

Tomasz Dereszyński
fot. arch. GP
Byliśmy ostatnio świadkami żenującego spektaklu w różnych telewizjach. Wszyscy politycy występujący w szklanym okienku (moja babcia mówiła na telewizor "pudło") roztrząsali sprawę śmierci Polaka, który zginął z rąk terrorystów. I co to dało?

Życia temu biednemu geologowi z krakowskiej firmy nie uratowali, jedyne co zrobili, to próbowali zaistnieć. Mam zresztą wrażenie, że niektórzy politycy mieszkają w stacjach telewizyjnych i są w ciągłej gotowości. Do komentowania wszystkiego.

Taka ciekawostka przyrodnicza. Sprawę długów ministra Czumy, czy awanturę o Rokitów przemilczę. Mam wrażenie, że tzw. Warszawa żyje zupełnie innymi sprawami, niż my tu w "głębokim terenie". My mamy na głowie wysokie bezrobocie, drożejące paliwo, brak drugiego mostu w Toruniu czy wieczną dyskusja o kolejnej tamie na Wiśle. O dziurach w naszych ulicach nie wspomnę.

Mam tego dość. Wyłączam telewizor co najmniej na tydzień. Bez polityki, bez bicia piany i bez seriali. W końcu nadchodzą ferie, które w części spędzę z dziećmi. Znajdę dla nich trochę czasu i pójdę na spacer, pokażę im ciekawe miejsca. Mam nadzieję, że dzieciaki będą jeszcze zainteresowane wyjściem z domu i wyłączeniem na chwilę komputerów. Mam nadzieję. Póki nie będzie za późno. Polecam to wszystkim rodzicom. Piloty niech trafią do szuflad. Tam ich miejsce.

Na marginesie. Kiedyś zadzwoniła do mnie miła pani, właśnie ze stolicy, i poprosiła o podjechanie do Słupska. - Macie przecież blisko - powiedziała głosem pewnym niczym znawca geografii Polski. Gdy jej powiedziałem, że z Bydgoszczy do Słupska jest ponad 200 kilometrów, zamilkła. Ot, tak nas widzą zza warszawskich biurek... jakaś Bydgoszcz, jakiś Słupsk, Szczecin czy Koszalin. Szkoda gadać.

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

T
Tomasz Dereszyński
Szanowny Panie wrack. Przepraszam, że odpisuję dopiero dziś. Fajnie było przez kilka dni nie mieć dostępu do internetu. Da się bez tego żyć. Ale o czym innym chciałem napisać. Można się nie zgadać z komentarzem, można też obrzucać autora inwektywami. Trudno dyskutować na tym poziomie, który Pan zaproponował. Ja się podpisuję, Pan nie. Pozdrawiam stolicę. Fajne miasto. Tylko prawdziwych warszawiaków tam już chyba nie ma. End.
w
wrack
sorry, ale to pan niczego nie pojąl. życie, szanowny redaktorze, toczy się tam gdzie żyją (i umierają) ludzie. życie to sa i te panskie ukochane dziury w jezdni i czarne czwartki, piatki i poniedzialki na światowych giełdach, przez nie panu tak szybko tych dziur nie załataja i benzyna na orlenie podrożeje. mam nadzieje, ze nie musze tłumaczyc dlaczego. a czym sie roznią gadające telewizyjne warszawskie glowy od panskich tzw. komentarzy? one uprawiaja tzw. globalne bicie piany, a pan to robi (zresztą bez krzty talentu) "terenowo". przy okazji: co to, do cholery, wedle pana jest ten cały "teren"? jak daleko od warszawy sie zaczyna? teren, drogi panie, (podobnie zreszta jak zadupie) siedzi w ludziach. to jeszcze nie jest nieszczęście. problem się zaczyna gdy zaczynaja się tym chwalić, jak pan. nie jestem pewien, czy zrozumie pan co napisałem.
T
Tomasz Dereszyński
Życie się toczy w terenie, Panie wrack, a nie w telewizji - i o tym napisałem. Miłego czytania (ze zrozumieniem). Pozdrawiam.

CYTAT(wrack @ 12.02.2009, 22:31)
jasne, daj sobie pan spokoj z tv, z gazetami, radiem. licz pan dziury w jezdni, rejestruj o ile groszy podrożała banzyna, emocjonuj sie losami mostu w toruniu. kogo obchodzi jakis geolog, ktoremu tak daleko od panskiego sklepu osiedlowego, szkoly panskich dzieci, pańskiego rozkosznego zadupia, ucieto głowę. pańska chata daleko za wsią. więc daj pan sobie spokój z tymi pierdołami. daj pan sobie spokój z dziennikarstwem. i nam też pozwól odetychnąć od swoich przemysleń.
w
wrack
jasne, daj sobie pan spokoj z tv, z gazetami, radiem. licz pan dziury w jezdni, rejestruj o ile groszy podrożała banzyna, emocjonuj sie losami mostu w toruniu. kogo obchodzi jakis geolog, ktoremu tak daleko od panskiego sklepu osiedlowego, szkoly panskich dzieci, pańskiego rozkosznego zadupia, ucieto głowę. pańska chata daleko za wsią. więc daj pan sobie spokój z tymi pierdołami. daj pan sobie spokój z dziennikarstwem. i nam też pozwól odetychnąć od swoich przemysleń.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska