Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W samo południe: Kobiety w ciąży to nie "towar", a karetka to nie taksówka

Aleksandra Pasis
Autorką dzisiejszego komentarza jest Aleksandra Pasis
Autorką dzisiejszego komentarza jest Aleksandra Pasis archiwum GP
Pod różnymi urzędami protestowali już rolnicy, niepełnosprawni, pielęgniarki... Ale nawet w najśmielszych scenariuszach, nie spodziewałam się, że dojdzie do tego, że pod starostwem wąbrzeskim pojawią się ciężarne i matki z niemowlakami walczące o przywrócenie porodówki w ich mieście.

Kolejny raz rachunek ekonomiczny stał się ważniejszy niż dobro, a przede wszystkim bezpieczeństwo rodzących i noworodków.

Dla zarządzających, którzy podjęli decyzję o zamknięciu dobrze wyposażonego, ze świetną kadrą, oddziału położniczego, ciężarne to tylko "słupki" w tabelkach, których okazało się za mało, by porodówka działała dalej. Owszem, zaproponowano kobietom, by rodziły w oddalonym od Wąbrzeźna 60 km Świeciu i darmowy transport. Ale w końcu ciężarne to nie "towar" do wożenia, a karetka to nie taksówka!

Bulwersuje fakt, że w dobie promowania polityki prorodzinnej urzędnicy wąbrzescy działają przeciwko temu priorytetowi, a kobiety zamiast spokojnie czekać na szczęśliwe rozwiązanie, stresują się i w zaawansowanych ciążach walczą o to co im się należy. A należy się im rodzenie po ludzku. W komfortowych warunkach, blisko domu i ze swoją położną oraz lekarzem prowadzącym, a nie w oddalonym o kilkadziesiąt kilometrów szpitalu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska