Od października całodobowe okienko pocztowe przy Piekarach w Toruniu ma działać krócej - tylko do godz. 21.30. Takę decyzję Poczta Polska podjęła po analizach biznesowych. Przynajmniej tak tłumaczą ją służby prasowe.
Przeczytaj także:Torunianie bronią "nocnego" okienka na poczcie również na Facebooku
Decyzja wywołała wielkie poruszenie w Toruniu. Tylko w weekend pod spontaniczną akcją na Facebooku podpisało się 500 osób. Z godziny na godzinę przybywają kolejne głosy poparcia. Tymczasem w grodzie Kopernika rzadko zdarza się, by różne środowiska i ugrupowania mówiły jednym głosem. A tak właśnie jest w przypadku sprzeciwu wobec planów pocztowców. Ramię w ramię całodobowego okienka bronią działacze PiS, PO, Ruchu Palikota, wykładowcy z UMK, prawnicy, dziennikarze, urzędnicy, społecznicy, artyści, studenci, uczniowie, nauczyciele... Z minuty na minutę akcja protestacyjna zatacza szersze kręgi. Aż serce rośnie!
Jest jednak druga strona medalu. Mam nadzieję, że ta akcja nie przerodzi się w kolejną wymianę ciosów między torunianami i bydgoszczanami, że nie pojawią się argumenty typu “Toruniowi jak Bydgoszczy też się coś należy", “że Toruń też jest miastem wojewódzkim", “że nie jesteśmy gorsi od bydgoszczan". Tutaj górę musi wziąć toruńska solidarność. Wiem, że brzmi to górnolotnie. Ale siłą tej akcji musi być właśnie jedność mieszkańców Torunia i okolic. Nie sądzę, żeby Poczta Polska twardo trzymała się decyzji, gdy nastąpi pospolite ruszenie, a jesteśmy chyba świadkami początku lawiny głosów poparcia. Akcja się dopiero rozkręca!
Wszystkich gorąco zachęcam do jej poparcia. Ja już to zrobiłem. Mam też nadzieję, że protest nie zakończy się tylko na wirtualnych głosach, w ślad za nimi pójdzie też petycja i na koniec wyciągniemy z niego wniosek, że działając razem, jesteśmy silni i nic nas nie zatrzyma.