https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W samo południe. Rowery na ulice, ale tylko z rozsądnymi kierowcami

Agata Kozicka
Autorką dzisiejszego komentarza jest Agata Kozicka
Autorką dzisiejszego komentarza jest Agata Kozicka archiwum
Sezon rowerowy większość z nas już rozpoczęła. Trudno nie zauważyć rowerzystów na ścieżkach rowerowych - jeśli są - ulicach a nawet chodnikach.

Mój kolega, który za rowerzystami nie przepada, a przynajmniej tymi w mieście, pewno na takie stwierdzenie wzdycha niepocieszony. Jako pieszy skazany jest na pędzących rowerzystów, nagle wyskakujących mu zza ramienia na przykład.

To prawda, lepiej, gdyby ci na dwóch kołkach jeździli ulicami, oczywiście pod warunkiem, że nie ma tam ścieżki rowerowej. Ale ja jeżdżę ulicami i rozumiem, dlaczego wielu na taki krok się nie chce zdecydować. Jest po prostu niebezpiecznie.

Zacznę od tego, że kierowcy często jeszcze nie zachowują metrowego odstępu wyprzedzając rowerzystę. Jeśli sami nie jeżdżą rowerami, to apeluję do ich wyobraźni. Jak nasze drogi wyglądają, to wiecie, a teraz pomyślcie, że tuz przy krawężniku jest często najwięcej dziur, nawet wyrwy i rowerzysta musi takie wyrwy omijać. Dajcie mu, zatem, ten minimum metr, żeby nawet w trakcie manewru mógł uniknąć dziury.

Zobacz także: Jubileuszowa X Masa Krytyczna w Bydgoszczy
Rowerzyści są pełnoprawnymi uczestnikami ruchu. Jeśli środkiem pasa przejeżdżają przez skrzyżowanie, tak jak mówią to przepisy, to mają do tego prawo. Cierpliwości, za skrzyżowaniem zjadą do prawej. Nie ma powodu trąbić.

Jeśli parkujesz na chodniku i chcesz tyłem włączyć się do ruchu, pamiętaj, drogi kierowco, że poza samochodem może tam jechać także rowerzysta. Jeśli w niego wjedziesz, to może się skończyć tragicznie, a nie na wgnieceniu zderzaka.

Podobna uwaga do kierowców parkujących wzdłuż ulicy. Zanim otworzycie drzwi, spójrzcie dokładnie, czy nie jedzie rowerzysta. Nadjedzie cicho, nie tak jak auto, więc trzeba naprawdę zerknąć, a nie liczyć tylko na swój słuch. Może nie wyrwie wam drzwi razem z zawiasami, ale może się to dla niego źle skończyć.

I jeszcze jedno, jak podał mi właśnie Sebastian Nowak z Bydgoskiej Masy Krytycznej, w miastach, gdzie na ulicach jest więcej rowerzystów, jest bezpieczniej i dochodzi do mniejszej liczby zdarzeń drogowych. A to jest przecież w naszym wspólnym interesie.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

b
berun
W dniu 08.04.2014 o 14:48, Ben napisał:

Rowerzyści są bezczelni. Na odcinku mosty Focha do ronda Grunwaldzkiego jest DDR lub wspólna droga z peiszymi. Złośliwi rowerzyści i tak jeżdża jezdnią i blokują ruch samochodowy na rondzie. Są bezczelni i tyle.

 

Widać, że nie jeździsz rowerem. Na Focha jest ddr ale tylko do Multikina. Na samym rondzie nie ma ddr a co za tym idzie nie ma również przejazdów wokół ronda Grunwaldzkiego. Drogowcy postawili tam sygnalizację dla rowerzystów bez wyznaczenia ddr, przez co stwarzają swoistą schizofrenię drogową: kierowcy myślą że jest tam ddr a świadomi rowerzyści wiedzą że nie ma ddr więc jeżdżą jezdnią zgonie z prawem

R
RJW

Co to znaczy rowery na ulice? Czy dziennikarze nie wiedzą co słowo to znaczy? Tak naprawdę problem dotyczy sposobów jazdy, a nie gdzie są rowery (na ulicach są zawsze - nawet na  ścieżkach i chodnikach).

B
Bar

"Rowerzyści są pełnoprawnymi uczestnikami ruchu...". święte słowa ale niech także pamiętają że nie tylko mają prawa ale i obowiązki o czym niestety zbyt często zapominają. Jestem osobą która zarówno jeździ rowerem jak i przemierzającą miasto za kółkiem - obserwuję dziwne by nie napisać wręcz skandaliczne zachowania zarówno kierowców jak i rowerzystów. A tak naprawdę wystarczyło by troszkę życzliwości oraz włączenie myślenia zarówno u kierowców jak i rowerzystów.

 

I jeszcze krótka subiektywna lista tego co mnie najbardziej irytuje:

gdy jadę rowerem - nie zachowywanie odległości przez kierowców podczas wyprzedzania.gdy prowadzę samochód - przejeżdżanie rowerem przez przez przejścia dla pieszych na których nie ma przejazdu dla rowerów szczególnie tam gdzie nie ma dobrej widoczności.  

 

B
Ben

Rowerzyści są bezczelni. Na odcinku mosty Focha do ronda Grunwaldzkiego jest DDR lub wspólna droga z peiszymi. Złośliwi rowerzyści i tak jeżdża jezdnią i blokują ruch samochodowy na rondzie. Są bezczelni i tyle.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska