Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wanna na wino

Tekst i fot. Adrianna Ośmiałowska Piotr Wudarski, magazynier skupu złomu przy ul. Wodnej w Chełmnie
W ostatnich miesiącach w powiecie chełmińskim nasilają się kradzieże rozmaitych elementów metalowych. Właściciele skupów metali uspokajają: ceny spadają, przestępstwa się skończą.

     15 kwietnia w Lisewie zniknęły z pola brony za 2,4 tys. zł, wczoraj złodzieje wynosili szynę za 800 zł z terenu po kolei w Chełmnie. Wcześniej w Bajerzu (gmina Kijewo Królewskie) ksiądz stracił słupek podtrzymujący płot, z cmentarza w Błotach (gmina Unisław) zniknął krzyż, od rolnika - kolczatka od pługa. W Wichorzu (gmina Stolno) kradli podporę stropu w magazynie, w Rybieńcu dwukrotnie sprzęt rolniczy, w Grubnie - siatkę ogrodzeniową. W Starogrodzie (gmina Chełmno) z kolei ginęły słupki ogrodzeniowe, w Klamrach - ozdobne łańcuchy przy pomniku. Pod koniec marca w Wielkich Łunawach (gmina Chełmno) nieznany sprawca ukradł bramę wjazdową do byłej mleczarni, sześć włazów studzienek ściekowych i trzy beczki po smole.
     W Stolnie nagminnie "ulatniają się" pokrywy od studzienek kanalizacyjnych, rolnikom złodzieje kradną brony i inny sprzęt. - My mniej więcej wiemy kogo to robota, ale jak się za rękę nie złapie, nic zrobić nie można - przyznaje wójt Jerzy Rabeszko. - Wcale nie są to ludzie, którym brakuje na chleb. Raczej potrzebują na wino. To, co ukradną, sprzedają, a uzyskane pieniądze przepijają.
     **_Złom z oświadczeniem
      - _Spisujemy każdego dostawcę, zostawia u nas swoje dane, ewidencjonujemy towar, w razie jakichkolwiek podejrzeń zawiadamiamy policję
- przyznaje Jan Gil, pracownik Firmy Handlowo-Usługowej Diada w Unisławiu.
     Podobnie proceder ma się w Chełmnie. - Podpisujemy umowę kupna-sprzedaży i wymagamy oświadczenia, że złom nie pochodzi z kradzieży - mówi właściciel skupu złomu Piotr Typiak. - Sprawy jednak nie zawsze są proste. Raz zdarzyło nam się, że do sprzedanej przez któregoś ze złomiarzy wanny żeliwnej zgłosiło się trzech właścicieli. Każdy uważał, że towar jest właśnie jego. Wtedy pojawiają się dla firmy problemy, bo złodzieja o zwrot zapłaconych przez nas pieniędzy trzeba skarżyć na drodze cywilnej.
     Konkurencją dla skupów są obwoźni zbieracze złomu. Oficjalnie nigdzie nie zarejestrowani, przeważnie bezrobotni, którzy dysponują samochodem dostawczym i jeżdżą po wsiach w poszukiwaniu niepotrzebnych gospodarzom metalowych przedmiotów. U nich, niestety, sprzedaż nie jest ewidencjonowana a pochodzenie towaru często niewiadome.
     Boom się skończy?
     
Policja zapewnia, że systematycznie kontroluje skupy złomu: - Sprawdzamy pochodzenie sprzedanego towaru, chociaż to niełatwe. Kradzione pokrywy studzienek ściekowych są na przykład rozbijane na elementy i w ten sposób dostarczane do skupu - mówi zastępca naczelnika sekcji prewencji Komendy Powiatowej Policji w Chełmnie nadkom. Adam Niedźwiedziuk.
     Piotr Typiak przewiduje, że boom na złom lada moment się skończy: - W ciągu ostatniego miesiąca ceny spadły z 70 groszy za kilogram do 30-40 groszy w chwili obecnej. Mniejszy zysk zniechęci tych, którzy to zajęcie traktowali dorywczo. Są jednak osoby uznające zbieranie złomu za pracę. Znam mężczyznę, który codziennie o godzinie 2.00 w nocy rozpoczyna wędrówkę po śmietnikach w poszukiwaniu złomu i regularnie go do nas odstawia. Inni z wózkiem wędrują aż pod Podwiesk. Takie czasy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska