Wszyscy zapłacimy za dłużników

Budżet Grudziądza odszkodowania takie kosztować mogą setki tysięcy złotych.

Nawet wobec najbardziej uporczywych dłużników sądy orzekają eksmisje z prawem do lokalu socjalnego. Takich mieszkań jednak nie ma, więc dłużnicy nadal zajmują dotychczasowe lokale. I najczęściej nadal nie płacą czynszu. Tracą na tym administratorzy. Odszkodowań domagać się mogą od samorządu, bo to właśnie jego obowiązkiem jest zapewnienie mieszkań socjalnych. Przez lata ich nie budowano

i problem urósł

do ogromnych rozmiarów.

Największy grudziądzki administrator - Spółdzielnia Mieszkaniowa - przed sądem wywalczyła już od miasta dwa odszkodowania (jeden wyrok nie jest jeszcze prawomocny), każde w wysokości ponad 2 tys. zł. Ale to tylko czubek góry lodowej, bo SM ma ponad 130 wyroków eksmisyjnych.

Około 150 wyroków eksmisyjnych - zaległych z powodu braku mieszkań socjalnych - ma natomiast Lokalne Zrzeszenie Właścicieli Nieruchomości. LZWN przed sądem odszkodowań od miasta jeszcze się nie domagało, ale może to zrobić, bo na tym, że mieszkania zajmują lokatorzy, którzy dawno powinni je opuścić, tracą nie tylko właściciele kamienic, ale także lokatorzy, płacący czynsz jak należy.

O takie odszkodowania od samorządu wystąpić może także Miejskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Nieruchomościami, które ma do zrealizowania 254 wyroki eksmisyjne.

Tymczasem lokali socjalnych

przybywa bardzo powoli. W tegorocznym budżecie miasta na ich przygotowanie zarezerwowano 3 mln. zł. W planach na następny rok jest wybudowanie nowego budynku socjalnego przy ul. Nadgórnej. Z 20 mieszkaniami socjalnymi.