Awantura na sesji o plan naprawczy szpitala w Grudziądzu. Radni KO opuścili salę obrad

Radni o tym, że plan naprawczy jest przygotowywany słyszą od dyrekcji "Biegańskiego" od początku roku. I są zbywani z miesiąca na miesiąc... Zarząd lecznicy tłumaczy, że wciąż czeka na opinię Banku Gospodarstwa Krajowego skąd ma być zaciągnięta pożyczka w wysokości ponad 300 mln zł. Środki te jak tłumaczy dyrektor ekonomiczny Marek Kornet, mają posłużyć na spłatę pożyczek zaciągniętych w parabanku oraz zobowiązań wymagalnych. Nadto program naprawczy ma wskazywać m.in. dalsze kierunki rozwoju szpitala, obszary oszczędności. Wobec odwlekania prezentacji tego dokumentu przez dyrekcję od ponad pół roku, radni podczas sesji w środę, 31 sierpnia zaczęli ze zdwojoną siłą domagać się przedstawienia go.

Marek Kornet zapewniał: - Jesteśmy zobowiązani ustawą o działalności leczniczej do przedłożenia programu naprawczego w związku z osiągnięciem straty. Najpóźniej w pierwszym tygodniu października będziemy chcieli państwu radnym go przedłożyć, gdyż na sesji październikowej musi zostać on rozpatrzony. Gwarantuję, że będzie to zrealizowane.

Tomasz Smolarek, szef klubu radnych KO nie był przekonany słowami dyrektora ekonomicznego: - Jako szef KO mówię wprost: w kontekście programu naprawczego wiarygodność dyrekcji szpitala znacząco spadła. Nie mamy żadnej gwarancji że ten program pojawi się w pierwszych tygodniach października. Czekamy na niego od kilku miesięcy. Dyrekcja umiejętnie żongluje terminami!

Po tych słowach radnego Smolarka, obecni radni KO opuścili salę sesyjną na dalszą część pytań do dyrektora lecznicy. Kolejni radni drążyli temat dalej. Marek Czepek, radny PiS dopytywał: - Na jakim etapie są prowadzone negocjacje z BGK-iem, co nas blokuje? To walka o wielkie pieniądze na wsparcie naszego szpitala: 360 - 380 mln zł!

Dyrektor Kornet: - Rozmowy są bardziej, mniej intensywne. Z naszej strony nie jesteśmy nic w stanie przyspieszyć ani opóźnić. To co wydarzyło się w ostatnim czasie, to podjąłem rozmowy z bankiem BFF (przyp. red. dawny parabank w którym zadłużał się szpital) jeśli chodzi o restrukturyzację naszych zobowiązań celem obniżenia marży. Być może uda się aby obciążenie było mniejsze.

Ze wsparciem dla dyrektora ekonomicznego ruszyli prezydent Grudziądza, Maciej Glamowski oraz skarbnik, Tomasz Szczechowski. Prezydent Glamowski: - Program naprawczy jest bardzo ważny, ale najważniejsze są środki finansowe i niedoszacowane procedury medyczne. Gdyby były należycie wyceniane, szpital zyskałaby jeszcze 40 mln zł i wówczas wiele wskaźników finansowych wyglądałoby znacznie lepiej niż teraz.

Tomasz Szczechowski, skarbnik: Bank BGK opiniując dokumenty szpitala też jest związany zmianami systemowymi i jeśli jest projekt ustawy o modernizacji i poprawie efektywności szpitali opublikowany na stronach rządowych, a nie jest dalej procedowany to trudno oczekiwać od BGK-u że przejdzie "obok" tego projektu. Przedłożenie programu naprawczego ma ustawowy termin i radni powinni go rozpatrzyć do końca października.

Łukasz Kowarowski, radny Sojuszu Obywatelski Grudziądz: - Broniłem dyrekcji w kwietniu podczas komisji zwołanej w sprawie programu naprawczego. Zostaliśmy wtedy zapewnieni, że program naprawczy zostanie przekazany radnym po Wielkanocy. Mamy wrzesień, a my go nie widzimy! Teraz słyszymy że dostaniemy go w październik. Osobiście najprawdopodobniej nie wezmę udziału w głosowaniu nad tym programem ponieważ "przekazujecie" go radnym przez ponad pół roku... Proszę nie oczekiwać ode mnie ze dokument liczący pewnie kilkaset stron zostanie przeze mnie rzetelnie przeczytany i przeanalizowany w miesiąc albo krócej, a dyrekcji napisanie go zajęło 8 miesięcy. Niech dyrekcja nie stawia radnych pod ścianą. Ja bynajmniej nie będę chciał głosować w ciemno. Dajecie nam za mało czasu. Zarząd lecznicy dostał od nas bardzo dużo czasu i być może wykorzystał go z premedytacją!

Wielokrotnie także prezydenta Grudziądz o to, aby w możliwie najszybszym czasie udostępnić radnym program naprawczy obligowała radna Marzena Makowska z PiS-u. Z kolei radny Smolarek z KO w kolejnych wypowiedziach podkreślał, że program naprawczy jest kluczowy przede wszystkim dla pracowników szpitala gdyż denerwują się o swoje miejsca pracy.

Dodajmy: zadłużenie szpitala na koniec lipca 2022 roku wyniosło ponad 497,6 mln zł z czego ponad 327,5 mln zł to kredyty i pożyczki, a ponad 51,8 mln zł to zobowiązania wymagalne.