https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Czym chata bogata

Katarzyna Karwat, Zbigniew Przybylak
Do stołu zastawionego regionalnymi potrawami  warto zaprosić gości.
Do stołu zastawionego regionalnymi potrawami warto zaprosić gości. Marek Chełminiak
W tym tygodniu w "Galerii powiatów" prezentuje się powiat bydgoski. Dzięki publikacjom w "Pomorskiej" możecie Państwo jeszcze lepiej poznać uroki regionu. Dziś zapraszamy do regionalnej kuchni.

     Smak dzieciństwa
     Na kulinarnym szlaku "Gazeta" odwiedziła dom Krystyny i Zdzisława Kopińskich we wsi Czarże. Ugościło nas tam czerniną i kluskami ziemniaczanymi miejscowe Koło Gospodyń Wiejskich.
     
Czernina - czyli zupa z kaczej (w drodze wyjątku gęsiej) krwi ma ciemnobrązowy kolor i słodko-kwaśny posmak. - Nasze babcie ją przyrządzały, jadało się to od dziecka - _mówi Krystyna Kopińska, szefowa KGW. Jej zastępca, Irena Gąsior, dodaje: - Mało ludzi teraz gotuje czerninę, bo straszny ambaras ze skubaniem drobiu. No i której młodej gospodyni chce się teraz szykować swojski makaron? _Czerninę robi się jak rosół, do garnka trafiają przyprawy, rodzynki, kwaśne jabłka, majeranek. Dopiero na końcu zaciąga się krwią. Nie da się ukryć, że wiele osób na samą myśl o czerninie aż się otrząsa, ale podobno do tej zupy trzeba... dorosnąć.
     Nikt nie odmówi za to klusek. Kilogram ziemniaków zetrzeć, odcisnąć w płóciennej ściereczce, masę wymieszać z mąką do konsystencji ciasta, dodać 2-3 jajka. Skubać kluski nożem z deseczki, ugotować, odcedzić w durszlaku. Do tego skwarki, kapusta i twaróg - niebo w gębie! Gospodynie z Czarży na deser podały domowy sernik i jabłecznik na kruchym cieście. Pycha. Aż wstyd się przyznać, ale choć już objedzeni nieprzyzwoicie, poprosiliśmy o dokładkę...
     Domowe zylce
     Przepisy na zylce, czyli galaretki wieprzowe i cielęce - jedną z bardziej popularnych potraw w Bydgoszczy i okolicy. Z uwagi na historyczne zaszłości częściej używano określenia zylce (z języka niemieckiego) niż galaretki. Oferowały je również liczne restauracje i bary.
     
Z nóżek
     Nogę wieprzową (dosyć grubą, ale z młodej sztuki), 2 nóżki cielęce sparzyć i starannie oczyścić. Zalać zimną wodą. Gotować, odszumować. Potem dodać włoszczyznę: marchewkę, pietruszkę, seler, 2 cebule, a także przyprawy: 10 ziarnek pieprzu, listek laurowy, kilka ziaren ziela angielskiego, sól.
     Gdy mięso miękkie, wyjąć je, obrać z kości i pokroić w drobną kostkę. Rosół przecedzić. Można zebrać z wierzchu "pozłotę" czyli tłuszcz. Dodać 3 łyżki octu. Jeżeli nie jest czysty, sklarować białkiem rozbitym z wodą. Przelać przez gęste sitko lub rzadkie płótno. Formy lub miski, najlepiej gliniane, wyłożyć zieloną pietruszką, jajkami pokrojonymi w plasterki, korniszonami, cytryną pokrojoną, grzybkami w occie. Na to ułożyć mięso i zalać sklarowanym rosołem. Odstawić w chłodne miejsce. Jadać polany octem.
     Biały z cielęciny
     
Przygotować odcięte od kulki cielęcej kolano razem z przyrosłym doń mięsem. Przedtem porąbać całość kilkakrotnie. Gotować 2-3 godziny z włoszczyzną i przyprawami korzennymi. Należy dodać sporo cebul, które nadadzą wyraźniejszy smak. Gdy mięso odejdzie prawie od kości, wyjąć i obrać. Pokroić na drobne kawałki. Pozostały rosół dobrze przecedzić przez gęste sito i dodać do niego zasmażkę, przygotowaną oddzielnie na patelni z dużej łyżki masła, łyżki mąki zmieszanych ze słodką lub kwaśną śmietaną. Następnie włożyć do rosołu kawałeczki cielęciny oraz 2 żółtka. Wszystko potrzepać trzepaczką aż do jednolitego rozbicia zasmażki. Można dodać też drobno posiekany koperek, kilka grzybków lub korniszonów drobno pokrojonych. Doprawić solą. Można dodać soku z cytryny. Po wystudzeniu ubrać ugotowanymi na twardo jajkami, gotowaną marchewką, zieloną pietruszką itp.
     I jeszcze kotlety
     
Z wieprzowiny porobić małe kotlety. Po usmażeniu osączyć z tłuszczu, ostudzić, włożyć każdy do foremki kształtem podobnej do kotleta i zalać zylcem z nóżek cielęcych.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska