Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Komitet kontroli wyborów i prezesa Kaczyńskiego

Jacek Deptuła
Archiwum
Rozmowa z dr Michałem Cichorackim socjologiem bydgoskiego Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego i Wyższej Szkoły Gospodarki.

- Kierownictwo Prawa i Sprawiedliwości poinformowało, że powoła tzw. Komitet Obrony Wyborów. Partia zamierza w każdej komisji umieścić męża zaufania, który będzie sprawdzał, czy jesienne wybory będą przebiegać zgodnie z prawem. Po raz pierwszy od 1990 roku największa partia opozycyjna wysyła Polakom jednoznaczny komunikat: wyniki wyborów mogą być fałszowane! Czy jesteśmy jeszcze państwem prawa, czy już nam bliżej do Białorusi?

- W obecnej sytuacji PiS spójność wewnętrzną i zaangażowanie grupy osiąga dzięki wskazywaniu rzeczywistego lub urojonego wroga zewnętrznego. Taka sytuacja dotyczy tylko grup, które są w silnym konflikcie z resztą społeczeństwa, np. Rodziny Radia Maryja lub sympatyków i członków PiS. Manewr z powołaniem komisji spaja członków partii podwójnie: oto mamy wroga, który zagraża ojczyźnie i jeszcze nas oszukuje.
- Jednak taki komunikat jest skierowany tylko do przekonanych od dawna zwolenników PiS?

- Oczywiście, ale to szalenie wzmacnia emocjonalne więzi w tej grupie. I - paradoksalnie - w tym komunikacie jest jeszcze inny, kto wie czy nie bardziej znaczący dla wyborców. Otóż prezes Jarosław Kaczyński sygnalizuje już, że wybory mogą być przez PiS przegrane i wówczas będzie łatwo wskazać przyczyny porażki.
- Czy powołanie Komitetu jest częścią socjotechnicznej manipulacji, czy też może Jarosław Kaczyński, który przecież decyduje w PiS niemal o wszystkim, głęboko wierzy, iż pada ofiarą fałszerstw wyborczych?

- Prezes Kaczyński jest bardzo inteligentnym człowiekiem i - moim zdaniem - to działanie ludzi z jego najbliższego otoczenia. Trudno przecież ukrywać, że kilku czołowych współpracowników prezesa to dziś jego przeciwnicy, a ci, którzy pozostali muszą wykazywać się niesłychaną aktywnością i lojalnością.
- To, że Jarosław Kaczyński był pod wyraźnym wpływem swego otoczenia podczas wyborów prezydenckich wydaje się zrozumiałe. Ale dziś, kiedy otrząsnął się z rodzinnej tragedii?

- Moim zdaniem w interesie najbliższego otoczenia prezesa jest trzymanie go w ciągłym napięciu i utwierdzanie w przekonaniu, że wszyscy spoza PiS oszukują, fałszują i spiskują...
- Ale po co mieliby to robić?

- Po to, by mieć na niego wpływ i - w pewnym sensie - kontrolę nad nim.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska