https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Na gorąco

Roman Bäcker
Wojna między Palestyną a Izraelem sprawą całego świata - komentuje Roman Bäcker

     Wojna między Żydami a Palestyńczykami wcale nie ma zamiaru się skończyć. Im ostrzejsze środki stosuje izraelska armia, tym liczniejsi i bardziej zdecydowani są palestyńscy samobójcy. A każdy taki zamach, jak ostatnio w Hajfie, zwiększa nienawiść do Arabów, strach i żądzę odwetu wśród Żydów. Nie zlikwiduje się terroryzmu arabskiego poprzez opanowywanie palestyńskich obozów i to szczególnie w tak krwawy sposób, jak w Dżeninie. Terroryzm jest bronią słabych, zrozpaczonych i pełnych nienawiści. Jaser Arafat oraz Ariel Szaron już nie potrafią posługiwać się innymi metodami niż przemocą. Nikt inny nie jest też w stanie ich zastąpić. Nie ma szans na zawarcie pokoju przez obie strony.
     Jedyną możliwością zakończenia tej wojny jest wysłanie wojsk ONZ po to, by rozdzieliły one obie nienawistne sobie strony. Jednakże w tym miejscu świata George Bush nie może pozwolić sobie na żaden ryzykowny krok. Nie może stracić poparcia państw arabskich, ale też nie może zniechęcić do siebie Izraela. Tym cenniejszy jest w tej sytuacji swoisty szantaż Parlamentu Europejskiego, który chce ukarać Izrael, jeśli nie zakończy walk i jednocześnie proponuje wysłanie sił ONZ dla rozdzielenia obu stron.
     Dziwnie natomiast brzmią propozycje polskie. Arafatowi udowodniono posługiwanie się terroryzmem. Nie wiadomo, czy Palestyna potrafi być normalnym państwem. Tymczasem Tadeusz Iwiński proponuje uznanie dyplomatyczne Palestyny. Piękna, ale nieprzemyślana demonstracja sympatii. Samoobrona z kolei proponuje, by zaprosić władze Palestyny i Izraela na rozmowy pokojowe do Polski.
     Wojna między Palestyną a Izraelem staje się coraz bardziej sprawą całego świata. Jednakże dla jej zakończenia światu potrzebne są nie tylko dobra chęć i zdecydowanie, ale i znajomość rzeczy oraz rozsądek.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska