Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na gorąco

Redakcja
Komentuje Jacek Deptuła

Rząd Polski uznał wczoraj niepodległość niby-państwa Kosowo. Niestety, jest dla mnie oczywiste, że chodzi tu o geopolitykę, a nie prawo Kosowarów do niepodległości. Wiadomo bowiem, że Kosowo nie jest zdolne do samodzielnego istnienia i prędzej czy później stanie się albańską prowincją.

Staram się jednak zrozumieć racje rządu Donalda Tuska. Nasze błyskawiczne "tak" dla Kosowa jest zapewne częścią większej gry. Na Bałkanach od lat dziewięćdziesiątych toczy się walka o wpływy między USA a Rosją. Nieprzypadkowo w Kosowie Amerykanie zbudowali osiem lat temu ogromną bazę wojskową - 7 tys. żołnierzy na 400 hektarach! A przez Bałkany wiedzie jedyna - poza kontrolą Rosji - droga tranzytowa milionów ton ropy i gazu z Azji Środkowej na Zachód. Europa i USA mogą się obawiać, że prorosyjscy Serbowie trzymaliby ręce na kurkach tych ropociągów. A biorąc pod uwagę agresywną politykę surowcową Rosji, bałkański tranzyt to konkurencja dla dotychczasowego monopolu rosyjskich gigantów energetycznych.

Z drugiej strony, trudno zapomnieć, że Niemcy egoistycznie kokietują Rosję, budując wspólnie bałtycki gazociąg, nie oglądając się na Polskę, Litwę i Łotwę. Włosi natomiast, razem z Bułgarami i Gazpromem, zadeklarowali budowę innego gazociągu - do Belgradu. Czy w tej rozgrywce znów nie zostaniemy na lodzie?

Jeden z polskich publicystów napisał wręcz, że "Europa odgrywa w tej bałkańskiej grze wyłącznie rolę pożytecznego idioty". A korzyści odniosą tylko Amerykanie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska