Zobacz wideo: Policja i sanepid wzmagają kontrole maseczek!
Toruń. Kłopoty prezydenta Zaleskiego po kontroli RIO
Niedawno ujawniliśmy, że prezydent Torunia ma stanąć przed Regionalną Komisją Orzekającą (RKO) i odpowiadać za to, że w latach 2017-2019 przyznawał wiceprezydentom, skarbniczce i sekretarzowi miasta dodatki specjalne bez dołożenia im specjalnych zadań (łącznie ponad 431 tys. zł). To wyniki kontroli Regionalnej Izby Obrachunkowej oraz postępowania Zastępcy Rzecznika Dyscypliny Finansów Publicznych, który wniósł u ukaranie prezydenta.
Teraz okazuje się, że kłopoty Michała Zaleskiego są jeszcze większe. Jak przekazał nam Mirosław Klimkiewicz, z-ca przewodniczącego RKO, prezydentowi zostały postawione trzy zarzuty naruszenia dyscypliny finansów publicznych. Pierwszy dotyczy wspomnianych dodatków specjalnych, drugi - zaciągnięcia w latach 2017-2019 zobowiązania w wysokości 7 mln 382 tys.
300 zł związanego z przyznaniem pracownikom Urzędu Miasta nagród, na podstawie zatwierdzonych przez Prezydenta Miasta Torunia pism, które nie zawierały uzasadnienia ich przyznania. Trzeci - nieustalenia kwoty dotacji podlegającej zwrotowi do budżetu miasta w kwocie 17 tys. 093,60 zł, związanej z realizacją zadania pn. Festiwal Muzyki i Sztuki Krajów Bałtyckich Probaltica.
Jak się okazało, zarzuty postawiono również zastępcom prezydenta, którzy w latach 2017-2019 mieli dopuścić się zaniedbań przy zamówieniu na dostawę energii elektrycznej. Wszyscy staną przed RKO i będą mieli prawo, jak w sądzie, udowadniać swoją niewinność. A winni zaniedbań się nie czują.
Oto dokładna lista zarzutów dla prezydenta Michała Zaleskiego i jego zastępców
Szczegółowe informacje na temat zarzutów dla prezydenta Torunia i jego zastępców przekazał "Nowościom" Mirosław Klimkiewicz, zastępca przewodniczącego Regionalnej Komisji Orzekającej w Sprawach o Naruszenie Dyscypliny Finansów Publicznych przy RIO w Bydgoszczy. To do niej właśnie trafił wniosek Zastępcy Rzecznika Dyscypliny Finansów Publicznych o ukaranie Michała Zaleskiego i wiceprezydentów. I to przed nią właśnie obwinieni będą stawali, jak przed sądem, mając prawo się bronić.
Wniosek o ukaranie datowany na 17 listopada 2021 r. dotyczy Prezydenta Miasta Torunia oraz jego Zastępców. Prezydentowi zostały postawione trzy zarzuty naruszenia dyscypliny finansów publicznych. Pierwszy, najlżejszego kalibru, dotyczy nieustalenia kwoty dotacji podlegającej zwrotowi do budżetu Gminy Miasta Toruń w kwocie 17 tys. 093,60 zł, związanej z realizacją zadania pn. Festiwal Muzyki i Sztuki Krajów Bałtyckich Probaltica.
Drugi, o którym w "Nowościach" niedawno pisaliśmy, dotyczy zaciągnięcia w latach 2017-2019 zobowiązania w wysokości 431 tys. 715,73 zł związanego z przyznaniem pracownikom Urzędu Miasta dodatków specjalnych, bez określenia dodatkowych zadań lub zwiększenia obowiązków służbowych wykonywanych przez tych pracowników,
Trzeci zarzut dotyczy zaciągnięcia w latach 2017-2019 zobowiązania w wysokości 7 mln 382 tys. 300 zł związanego z przyznaniem pracownikom Urzędu Miasta nagród, na podstawie zatwierdzonych przez Prezydenta Miasta Torunia pism, które nie zawierały uzasadnienia ich przyznania.
- Natomiast zastępcom Prezydenta Miasta Torunia zarzuca się nieprzekazanie do publikacji w Dzienniku Urzędowym Unii Europejskiej ogłoszenia o sprostowaniu ogłoszenia o zamówienia pod nazwą "Kompleksowa dostawa energii elektrycznej" oraz wykazanie w sprawozdaniu z wykonania procesów gromadzenia środków publicznych i ich rozdysponowania danych niezgodnych z danymi wynikającymi z ewidencji księgowej - wyjaśnia Mirosław Klimkiewicz.
- Będą kolejne obostrzenia! Niezaszczepieni nie wejdą do restauracji, kin?
- Arriva wróci 12 grudnia na tory województwa! Całą środę trwały negocjacje
- AMW sprzedaje i wynajmuje swoje nieruchomości, grunty i garaże. Także w Toruniu!
- Gdzie dwóch się bije... Adrian Mól kandydatem PiS na wiceprezydenta Torunia
RKO przy tej okazji od razu zaznacza, że każdego obwinionego uważa się za niewinnego dopóty, dopóki jego odpowiedzialność nie zostanie udowodniona i potwierdzona prawomocnym orzeczeniem w sprawie o naruszenie dyscypliny finansów publicznych.
Jak będzie wyglądał sąd nad prezydentom i jego zastępcami? Mimo pandemii muszą stawić się fizycznie, tak jak świadkowie
Całe postępowanie przed Regionalna Komisją Orzekającą podobne jest do sądowego. Wzywani są świadkowie, dopuszczane dowody. Określony jest precyzyjnie tryb odwołań i zażaleń, a także kwestia opłacenia kosztów postępowania. Na ostateczną decyzję Głównej Komisji Orzekającej przysługuje odwołanie do sądu administracyjnego. Jak zatem widać, droga do ostatecznego rozstrzygnięcia sprawy może trwać naprawdę długo.
Kary za naruszenie dyscypliny finansów publicznych to: upomnienie, nagana, kara pieniężna, a nawet zakaz pełnienia funkcji związanych z dysponowaniem środkami publicznymi.
Pandemia trybu pracy RKO specjalnie nie zmieniła. Komisja orzeka na rozprawach z udziałem stron, w tym m.in. obwinionych, pełnomocników i świadków, czyli na zasadach i w trybie określonym Ustawą o odpowiedzialności za naruszenie dyscypliny finansów publicznych. - Z uwagi jednak na zagrożenie epidemiczne istnieją ograniczenia wstępu do siedziby Komisji dla osób innych niż uczestnicy postępowania - dodaje Mirosław Klimkiewicz. I jak rozumiemy, te ograniczenia mogą dotyczyć dziennikarzy i publiczności.
Prezydent Michał Zaleski winny się nie czuje. Żadnego zwracania pieniędzy nie przewiduje
Od początku całej tej sprawy, a upubliczniliśmy temat w marcu ub.r., prezydent Torunia zapewnia, że prawa nie złamał. "Przyznanie dodatków specjalnych kierownictwu urzędu nastąpiło zgodnie z prawem. Art. 36 ust. 5 ustawy z dnia 21 listopada 2008 r. o pracownikach samorządowych uprawnia pracodawcę samorządowego do przyznania pracownikowi dodatku specjalnego z tytułu okresowego zwiększenia obowiązków służbowych lub powierzenia dodatkowych zadań. Przepis ten nie zakłada obowiązku sporządzenia uzasadnienia na piśmie. Ponadto, dodatki zostały przyznane zgodnie z 'Regulaminem wynagradzania pracowników UMT', który nie został zakwestionowany przez RIO!" - podkreślał Michał Zaleski w swoich wyjaśnieniach.
Prezydent nie przewiduje też żadnego zwracania dodatków specjalnych przez swoich zastępców czy nagród przez pracowników magistratu. Jasno wyłożył to chociażby w odpowiedzi udzielonej już w maju ub.r aktywiście miejskiemu Arkadiuszowi Brodzińskiemu. Ten, przypomnijmy, wystosował apel o zwrot pieniędzy.
- RIO ani w protokole pokontrolnym, ani w wystąpieniu pokontrolnym z dnia 18 lutego 2020 roku nie uznała za bezprawnie przyznane i nie nakazała zwrotu dodatków specjalnych (…). Ponadto, nie uznała za bezprawne ani nie nakazała zwrotu nagród przyznanych pracownikom Urzędu. Zastrzeżenia kontrolujących dotyczą jedynie braku uzasadnienia w formie pisemnej decyzji Prezydenta przyznających wyżej wymienione składniki wynagrodzenia - wyjaśniał na piśmie Michał Zaleski.
Do tematu będziemy wracali.
