https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W samo południe: Drogowcy nieprzygotowani na dziury

Bogdan Dondajewski
Bogdan Dondajewski, autor komentarza "W samo południe"
Bogdan Dondajewski, autor komentarza "W samo południe"
Powiedzenie, że zima zaskoczyła drogowców ma wiele aspektów. Najgorszym chyba z nich wszystkich jest zawsze spóźniona reakcja na wysyp ulicznych dziur.

Niespełna dwa tygodnie temu przyszła odwilż po pierwszych, i jak na razie jedynych tak intensywnych opadach śniegu w tym roku. Rzecznik bydgoskiego Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej w Bydgoszczy mówił wtedy, że po ulicach miasta jeżdżą trzy ekipy, które na bieżąco łatają ubytki.

Przeczytaj także:Drogowcy: Na razie łatamy tylko głębokie ubytki

Niestety, z dnia na dzień sytuacja była coraz gorsza. Dlatego kilka dni później codziennie wysyłano już sześć ekip, a po interwencji bydgoskiego ratusza szef bydgoskich drogowców rozpoczął rozmowy z kolejnymi firmami. Dzięki temu ekip jest już siedem, a niewykluczone, że będzie ich jeszcze więcej. Jednak w tym samym czasie do siedziby ZDMiKP wpłynęło ponad 50 wniosków wściekłych kierowców o wypłatę odszkodowań.

A wystarczyło w listopadzie, albo w grudniu podpisać umowę z kilkoma firmami, które do lutego mogłyby zachowywać rewolucyjną czujność i reagować od razu po każdej odwilży. Zwłaszcza, że nasi drogowcy mają na to pieniądze. Witold Antosik, dyrektor bydgoskiego ZDMiKP przyznał, że jego tegoroczny budżet na łatanie dziur to 3,5 mln złotych. Do tego z ratusza dostał jeszcze na ten cel kolejne dwa miliony. Tymczasem od początku roku do dziś pozimowa naprawa ulic kosztowała go ledwie… 120 tysięcy złotych.

I jak w takiej sytuacji nie mówić, że zima nie zaskoczyła drogowców? Zwyczajnie się nie da.

Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

a
anielka
Od lutego 2013r głównym księgowym jest "fachowiec" pułkownik z tej samej drużyny wojskowej co jego przełożony Antosik, Dering. Podobno wybrany w konkursie.
d
dziejka
Witam serdecznie. Sytuacja w drogownictwie będzie trudna do momentu konieczności dostosowywania
się do ustawy PZP jak również kierowania wydatkowaniem środków nie przez Dyrektora( Prezesa) lecz
przez ksęgowego. Niestety to najczęściej spotykany przypadek, że osoba nie czująca tematu podejmuje najważniejsze decyzje tak aby nie złamać ustawy.
Dziejka
A
Anonim
STAN DRÓG TAKI JAK TOP MANAGEMENT ZDMIKP PUŁKOWNIK DYREKTOR, PUŁKOWNIK GŁÓWNY KSIĘGOWY. DYLETANCI! DOBRZE, ŻE ZAŁOGĘ TWORZĄ FACHOWCY. CZAS Z TYM SKOŃCZYĆ. TO HAŃBA DLA INŻYNIERÓW BUDOWNICTWA. TO TAK, JAK ICH ZWIERZCHNIK - PAN GENERAŁ DERING. Z PORTU LOTNICZEGO DO ŻUŻLA, A GDY I TU SIĘ NA NIM POZNALI, TO STAŁ SIĘ DRUGIM BUDOWLAŃCEM W KUJ.-POM A JOACHIMOWSKI MUSIAŁ GO PRZYJĄĆ. HAŃBA DLA BUDOWLAŃCÓW I PO!!!!
s
sgfdh
złodzieje !! biora pieniadze za fuszerke !! lataja dziry, laty wytrzymuja 2-3 dni i znow sa dziury !! amatorszczyzna za takie pieniadze ?!?!?! sam bym to z checia zrobil za te prawie 4mln zl. i uwierzcie badz nie.. wolalbym to robic dluzej i dokladniej niz po lebkach i co chwile ta sama dziura...Ale co tam.. oni wola wiecej razy do jednej dziurki jezdzic bo wiecej kasy moga wyciagnac z miasta... a przeciez te 4mln to kupa pieniedzy.. i jakos nie widze tych 120tys wrzuconych na bydgoskie drogi.. no chyba ze chodzi o te rozjezdzone laty, ktore sie rozsypuja po ulicach !!
s
sgfdh
złodzieje !! biora pieniadze za fuszerke !! lataja dziry, laty wytrzymuja 2-3 dni i znow sa dziury !! amatorszczyzna za takie pieniadze ?!?!?! sam bym to z checia zrobil za te prawie 4mln zl. i uwierzcie badz nie.. wolalbym to robic dluzej i dokladniej niz po lebkach i co chwile ta sama dziura...Ale co tam.. oni wola wiecej razy do jednej dziurki jezdzic bo wiecej kasy moga wyciagnac z miasta... a przeciez te 4mln to kupa pieniedzy.. i jakos nie widze tych 120tys wrzuconych na bydgoskie drogi.. no chyba ze chodzi o te rozjezdzone laty, ktore sie rozsypuja po ulicach !!
m
marcel
Wjechałem w dziurę. Efekt-krzywa felga i na oponie balon. I szczerze wątpię,że któreś z tych 50 roszczeń zostanie rozpatrzone pozytywnie. Moje zostało odrzucone. A szło o 460zł. dopiero pózniej doszły dodatkowe koszty z wymianą amortyzatora oraz ustawianiem geometrii zawieszenia. polskie drogi to tragedia. Ale gigantyczne podatki w paliwie to rzeczywistość! Te pieniądze idą na premie dla rządu,nie na drogi!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska