Warto przede wszystkim podkreślić, że apel do Marka Działoszyńskiego, komendanta głównego podpisały zarządy siedmiu NSZZ-ów Policjantów w kraju. Pismo jeszcze nie zostało wysłane do Ministra Spraw Wewnętrznych. Stanie się to dopiero 12 czerwca, po obradach zarządu głównego policyjnego związku. A burza już się rozpętała.
Policjanci wytykają kierownictwu policji to, że wobec bohaterów ostatnich głośnych afer wśród mundurowych (seksafera w Opolu, ale też, m.in. plagiat, którego aurami byli dwaj wysocy pracownicy komendy głównej) nie stosuje się jasnej i przejrzystej polityki kar. Związkowców irytuje też fakt, że (jak podkreśla Jerzy Kostrzewski, wiceprzewodniczący kujawsko-pomorskiego NSZZ) "Zarząd nie potrafi się postawić ministrowi spraw wewnętrznych, ująć za swoimi podwładnymi (...) Kierownictwo siedzi cicho. Zupełnie, jakby w komendzie głównej bali się, że każde wystąpienie sprzeczne z linią MSW grozi utratą stanowiska".
Przeczytaj również: Policyjna emerytura się opłaca
Co robi KGP dzień po tej "bombie"? Otóż odpowiada w oficjalnym piśmie na swoich stronach internetowych pytaniem: "Zarówno dobór argumentów, jak i sposób ich przedstawienia każą zadać pytanie: dlaczego autorzy tego pisma nie zapoznali się ze stanem faktycznym, formułując tak ostre zarzuty?"
Całe pismo jest oczywiście dłuższe i szczegółowo odpowiada na stawiane przez związkowców zarzuty. Dziwne tylko, że policyjna "góra", odnosząc się do wytkniętych błędów, nie adresuje tej polemiki do zarządów wojewódzkich NSZZ, tylko do... dziennika Rzeczpospolita, który napisał wczoraj o apelu.
Tak, czy inaczej komendant główny ma teraz twardy orzech do zgryzienia, bo musi odpowiedzieć sobie na pytanie: Skoro w policji (jego zdaniem) jest tak dobrze, to dlaczego w opinii związkowców jest tak bardzo źle? Pytanie otwarte.
Może jednak zamiast dyskutować o policyjnej korespondencji, niech KGP zacznie dyskusję na temat tego, co zrobić, by w policji było lepiej. W końcu idzie o dobro nie tylko - jak podkreśla rzecznik komendy głównej 120 tysięcy mundurowych - ale o bezpieczeństwo nas wszystkich, obywateli.
Czytaj e-wydanie »