https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W samo południe: S5 - dyskusje donikąd

Tomasz Froehlke
Tomasz Froehlke komentuje "W samo południe"
Tomasz Froehlke komentuje "W samo południe"
W sprawie "drogi widmo" pojawia się kolejny wątek. Polowanie na czarownice, czyli kto jest winny.

Jerzy Derenda, charyzmatyczny szef Towarzystwa Miłośników Miasta Bydgoszczy sugeruje nawet, że marszałek województwa, w Warszawie "forsował budowę nowej drogi krajowej nr 15, zamiast trasy ekspresowej S-5". Nowa, wyremontowana pięknie "15" ma przecinać Brodnicę, Toruń i Inowrocław. To byłby oczywiście cios w Bydgoszcz, przez którą ważna droga z północy na południe Polski nie byłaby wyremontowana do europejskich standardów, choć akurat takie połączenie wydaje się najbardziej sensowne dla całego regionu.

Czytaj tez: S-5 ominie Bydgoszcz? Jerzy Derenda jest przeciwn

Nie wiem, nie złapałem marszałka za rękę, żeby stwierdzić jednoznacznie, iż za priorytetem "15" lobbował.

Faktem jest, że coraz głośniej mówi się owej "15". I to nie w jakichś nieoficjalnych dyskusjach (jak w przypadku marszałka), lecz za sprawą oficjalnej mapki Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, która kibicom podróżujących na Euro 2012 między Gdańskiem a Poznaniem zaleca trasę przez Toruń.

A czy ktoś choćby zmierzył czas podróży autem z Nowych Marz do Poznania przez Bydgoszcz i przez Toruń?

Jako, że w przypadki nie wierzę, wygląda na to, że ktoś ciągnie w swoją stronę.

Jeśli powstanie nowej metropolii bydgosko-toruńskiej ma przebiegać na zasadzie cichych spisków i zakulisowych podchodów zamiast merytorycznych decyzji, które przyniosłyby autentyczną korzyść dla całego regionu, to już bardzo źle.

Czytaj: Kto kest winny opóźnieniom na S-5?

Tak samo źle, jak wyglądają wieloletnie działania polityków w sprawie ważnej "S5". Panie i panowie politycy. To wielka porażka. Poprzedniej i obecnej ekipy rządzącej, które ciągle zrzucają na siebie winę i na wszystkich dookoła. Można ją zmazać tylko w jeden sposób.

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

M
Mariusz z Bydgoszczy
Z tymi drogami to jest akurat dokładnie przeciwnie. W kilku miejscach juz pisałem o tym, że np obwodnica Inowrocławia celowo spychana jest na dalsze lata, bo gdyby ją zrobić, zniknęłoby najpoważniejsze wąskie gardło na DK15, którą od zawsze odbywa się ruch tranzytowy na linii Poznań-Olsztyn, bo tak jest po drodze . Bydgoscy mądrale aby uzasadnić pod względem natężenia ruchu sens budowy S5-tki (która na razie jest po prostu zbędna) wykoncypowali, żeby ruch na wspomnianej trasie puścić kombinacją dróg DK16(ew S16) i S5, a zdjąć go z 15-tki. Każdy kto ma w domu mapę zauważy, że o wiele sensowniejszym byłoby inwestowanie w przebudowę DK15, niż budowę S5, a to się w Bydgoszczy nie podoba. Między innymi dlatego jest w Bydgoskim oddziale takie przyzwolenie na możliwie jak najdłuższe opóźnianie budowy potrzebnej mieszkańcom "na wczoraj" obwodnicy Inowrocławia, zeby biegnąca przezeń DK15 nie stała się zbyt wygodna, bo to w ruchu tranzytowym odciążałoby dalej obecną DK5 czyniąc póki co (szczególnie na odcinku Żnin-Gniezno) budowę nawet jednojezdniowej ekspresówki bezzasadną. W chwili obecnej mamy w kraju dużo odcinków dróg krajowych o wiele bardziej obciążonych ruchem i to je należy budować najpierw.
Nie twierdzę, żeby nie budować S5 w ogóle, bo pewnie kiedyś będzie potrzebna, ale jeszcze nie teraz. Warto zauważyć, ze na tle tego, co dzieje się np w Częstochowie, przejazd przez Bydgoszcz jest, można rzec bezproblemowy. Dwupasmówka przez miasto, 2 ronda i tyle. Tragicznie nie jest. Nie dramatyzujmy. W zachowaniu bydgoskich polityków widzę takie samo wywracanie kota ogonem, jakie stosuje Kaczyński. W rzeczywistości jest dokładnie odwrotnie i moim zdaniem dopóki budowa S5 nie zostanie rozpoczęta, nikt nie da zgody na budowę obwodnicy Inowrocławia, choć mami się nią jego mieszkańców przy każdych kolejnych wyborach. Władze Ina wykazują służalczą postawę wzgledem kolegów z Bydgoszczy, więc specjalnie naciskać nie będą. I jest, jak jest.
Więc kto tu komu szkodzi?

No tak obwodnica Inowrocławia rozładuje ruch na DK 15 na trasie Olsztyn - Poznań i jest to bardziej uzasadniona inwestycja niż budowa obwodnicy Bydgoszczy na S5 i S10, która rozładuję ruch na trasach Gdańsk Bydgoszcz Poznań Wrocław i Szczecin Bydgoszcz Warszawa Łódź.
Tak Kolego czas wrócić do szkół lub poczytać więcej, a nie tylko to co z ambony
M
Mariusz
Z tymi drogami to jest akurat dokładnie przeciwnie. W kilku miejscach juz pisałem o tym, że np obwodnica Inowrocławia celowo spychana jest na dalsze lata, bo gdyby ją zrobić, zniknęłoby najpoważniejsze wąskie gardło na DK15, którą od zawsze odbywa się ruch tranzytowy na linii Poznań-Olsztyn, bo tak jest po drodze . Bydgoscy mądrale aby uzasadnić pod względem natężenia ruchu sens budowy S5-tki (która na razie jest po prostu zbędna) wykoncypowali, żeby ruch na wspomnianej trasie puścić kombinacją dróg DK16(ew S16) i S5, a zdjąć go z 15-tki. Każdy kto ma w domu mapę zauważy, że o wiele sensowniejszym byłoby inwestowanie w przebudowę DK15, niż budowę S5, a to się w Bydgoszczy nie podoba. Między innymi dlatego jest w Bydgoskim oddziale takie przyzwolenie na możliwie jak najdłuższe opóźnianie budowy potrzebnej mieszkańcom "na wczoraj" obwodnicy Inowrocławia, zeby biegnąca przezeń DK15 nie stała się zbyt wygodna, bo to w ruchu tranzytowym odciążałoby dalej obecną DK5 czyniąc póki co (szczególnie na odcinku Żnin-Gniezno) budowę nawet jednojezdniowej ekspresówki bezzasadną. W chwili obecnej mamy w kraju dużo odcinków dróg krajowych o wiele bardziej obciążonych ruchem i to je należy budować najpierw.
Nie twierdzę, żeby nie budować S5 w ogóle, bo pewnie kiedyś będzie potrzebna, ale jeszcze nie teraz. Warto zauważyć, ze na tle tego, co dzieje się np w Częstochowie, przejazd przez Bydgoszcz jest, można rzec bezproblemowy. Dwupasmówka przez miasto, 2 ronda i tyle. Tragicznie nie jest. Nie dramatyzujmy. W zachowaniu bydgoskich polityków widzę takie samo wywracanie kota ogonem, jakie stosuje Kaczyński. W rzeczywistości jest dokładnie odwrotnie i moim zdaniem dopóki budowa S5 nie zostanie rozpoczęta, nikt nie da zgody na budowę obwodnicy Inowrocławia, choć mami się nią jego mieszkańców przy każdych kolejnych wyborach. Władze Ina wykazują służalczą postawę wzgledem kolegów z Bydgoszczy, więc specjalnie naciskać nie będą. I jest, jak jest.
Więc kto tu komu szkodzi?
k
kobik
W sumie to Google maps pokazuje trasę przez Bydgoszcz. Tak więc po cześci zależec to będzie od tego, jak kogo nawigacja poniesie. No i jest zawsze jest możliwośc, że ktoś wybierze opcję "omijaj drogi płatne"
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska