Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W samo południe. Tak bydgoscy drogowcy zaufania nie odzyskają

Bogdan Dondajewski
"W samo południe" komentuje Bogdan Dondajewski
"W samo południe" komentuje Bogdan Dondajewski archiwum
Zamiast od razu poinformować mieszkańców o błędach na Trasie Uniwersyteckiej drogowcy i budowlańcy wprowadzili mieszkańców w błąd. Zapewnili, że wszystko jest w porządku, a do poprawki są tylko "drobiazgi". Jeśli wymiana 850 metrów nawierzchni to dla nich drobiazg, to ja dziękuję za taką robotę.

Trasa Uniwersytecka w Bydgoszczy do poprawki

Kiedy w lipcu br. Mirosław Kozłowicz oficjalnie zasiadał na fotelu dyrektora Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej w Bydgoszczy mówił, że podejmuje się nowego wyzwania będąc spełnionym zawodowo. Zapewnił, że nie szukał pracy na siłę, a jego celem jest przywrócenie zaufania mieszkańców do drogowców.

To dało wszystkim wiarę, że jako człowiek z zewnątrz tchnie w końcu w mury przy ul. Toruńskiej 174a nowego ducha. Niestety, zamiast nowej jakości w ZDMiKP, bydgoszczanie borykają się wciąż z tymi samymi problemami. Wyraźnie odczuli je już mieszkańcy Wyżyn, którym drogowcy przebudowali skrzyżowanie Wojska Polskiego z Magnuszewską bez żadnych konsultacji i w sposób, który krytykuje teraz połowa osiedla.

Przeczytaj także: Jedna czwarta Trasy Uniwersyteckiej w Bydgoszczy do poprawki! [zdjęcia]
Nie minęło kilka tygodni, a właśnie okazało się, że zbudowana za bagatela 210 mln złotych Trasa Uniwersytecka ma poważne usterki. Nowej nawierzchni grozi frezowanie i wymiana asfaltu, a co za tym idzie - ułożenie łat na jednej czwartej długości jezdni w niespełna pół roku po oddaniu jej do użytku!

I choć błędy się zdarzają, to przy tak dużej inwestycji i w uzasadnionych przypadkach można je zrozumieć. Niewybaczalna jest natomiast sytuacja, w której drogowcy i budowlańcy wprowadzają mieszkańców miasta w błąd. Tuż po odbiorach technicznych i jedni i drudzy zapewniali bowiem, że pokontrolne uwagi inżynierów dotyczą nieistotnych drobiazgów, jak przetarcia na wymalowanych powierzchniach. Dziś już wiadomo, że w tym samym czasie, ci sami kontrolerzy wytknęli w swoim protokole nierówności na blisko 850 metrach bieżących jezdni!

Czy tak się odbudowuje zaufanie mieszkańców? Czy tak się traktuje ludzi, z których podatków zrealizowano inwestycje za blisko ćwierć miliona złotych? Czy ktoś za te błędy w ogóle powiedział "przepraszam"? Niestety, wszystko wskazuje na to, że jeszcze długo odpowiedź na te i podobne pytanie będzie brzmiała "nie". W zamian dyrektor ZDMiKP sugeruje, żeby nie skupiać się na detalach. Jakby nie rozumiał, że przy takim podejściu możemy sobie odpuścić permanentnie wystające studzienki kanalizacyjne, nierówne chodniki, czy dziury w jezdniach. Najlepiej w ogóle niczym się nie przejmować.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska