https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W samo południe. To nasi najlepsi piłkarze. Nie będę się z nich śmiała

Agata Kozicka
Agata Kozicka, autorka komentarza.
Agata Kozicka, autorka komentarza.
Mecz z San Marino jeszcze kilkadziesiąt godzin zanim się rozpoczął wywołał falę żarcików na temat kondycji naszej kadry narodowej, umiejętności powołanych piłkarzy, itp.

Polska - San Marino

Ktoś jeszcze nie widział tego, jak trener wyjaśnia zawodnikom, jak wygląda piłka nożna? Albo tego, w którym mecz z San Marino określono jako "derby"? Jest ktoś, kto nie widział? Tak? No to zupełnie tak, jak ja wczorajszego meczu.

Ale absolutnie nie mam zamiaru szydzić z naszych piłkarzy. Bo jak tu żartować z Lewandowskiego, czy Błaszczykowskiego (wiem, wiem, wczoraj nie zagrał). Świetni piłkarze!

Niezależnie od tego, czy ktoś z nas zamiast jednego czy drugiego, do kadry powołałby trzeciego i czwartego, to ci, którzy wybiegają na boisko, to są nasi najlepsi piłkarze. Najlepsi! Nie aż tak dobrzy (przynajmniej razem, w grupie), jak piłkarze z Brazylii, Włoch, Wielkiej Brytanii, Holandii, no i jeszcze kilku krajów (celowo, by uniknąć złośliwości, nie dodam Ukrainy), ale to nasi najlepsi piłkarze.

Przeczytaj także: Zwycięstwo biało-czerwonych. Polska - San Marino 5:0 [zdjęcia,wideo]
Czy śmiejemy się z najlepszego polskiego narciarza specjalisty w slalomie gigancie, że daleko mu do najlepszych na świecie? Nie. Większość z nas nawet nie wie, kto nim jest (ja nie wiem).

- Ale piłkarze dostają dużą kasę! - słyszę z oddali.

No tak, ale czy ilość włożonych w sportowca lub w dyscyplinę pieniędzy jest wprost proporcjonalna do liczby medali? Oj, wiele drużyn udowodniło, że może być wręcz na odwrót.

Nie oczekuję po naszej drużynie piłkarskiej wiele. Gorąco jej dopinguję i nie mam zamiaru się od niej odwracać z powodu przegranych, bo to moja narodowa ekipa! Ale nie mam wielkich oczekiwań. Może brakuje zgrania, może pomysłu (na pewno nie pieniędzy). Nie wiem, gdybym wiedziała, to bym zgłosiła się na trenera i zarabiała furę forsy ;).

Wolę kiedyś być miło zaskoczona ich wygraną, tak jak zaskoczył mnie Stoch, jak nagle pojawił się Robert Kubica, itp. Nasi piłkarze zaskoczą mnie kiedyś wygraną z… eh, nie będę puszczała wodzy wyobraźni, bo oczekiwania wzrosną.

Przeczytaj także: Polska - Ukraina 1:3! "Ukraińcy grali jak sokoły, Polacy jak orliki" [zdjęcia, wideo]

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

R
Ringo
"Nie oczekuję po naszej drużynie piłkarskiej wiele."

Czas najwyższy zacząc oczekiwac po naszych "piłkarzach" występujacych w reprezentacyjnych strojach zaangażowania i gry na poziomie profesjonalistów a nie na poziomie amatorskiej, podwórkowej drużyny. Prawie czterdziesci lat niedługo minie od czasu gdy poziom polskiej piłki był porównywalny z poziomem nie tylko europejskim ale i światowym. Dotyczyło to nie tylko reprezentacji ale przede wszystkim drużyn klubowych. To niestety już było i minęło i chyba nieprędko wróci skoro zmieniają sie trenerzy, wzbogacają się obiekty sportowe, coraz wieksze jest /chyba niepotrzebne/ zainteresowanie kibiców i mediów ale niestety ciagle jest brak tych najważnieszych bohaterów - profesjonalistów piłkarzy potrafiacych gryźc przysłowiową ziemię by jak najlepiej wypaśc na tle przeciwnika. Można przegrywac ale na odpowiednim poziomie.Sławetne śpiewki "Nic sie nie stało" utwierdzają tylko tych podwórkowych kopaczy że byle jakośc na boisku nie przełoży się na ograniczenie ich dalszego hołubienia w mediach i na trybunach.Gwoli wyjaśnienia nie oglądam rodzimej piłki ani w wydaniu podwórkowym - tfu ligowym, ani też miedzynarodowym. Pasjonuję się za to rozgrywkami lig zagranicznych, w tym Ligi mistrzów i rozgrywek pucharowych czerpiąc przyjemnośc z poziomu prowadzonej gry .Czas najwyższy przestac nas epatowac na każdym kroku piłką a zacząc preferowac te dyscypliny w których nasi reprezentanci prezentują odpowiedni poziom, zaangazowanie i odnoszą sukcesy na arenie europejskiej i światowej jak chociażby speedway.
n
nie lubie Kukiza
Z całym szacunkiem Pani Redaktor. Nikt nie śmieje się z "piłkarzy". Ludzie po prostu mają już dość tego wszystkiego. To nie wina piłkarzy, tylko ludzi odpowiedzialnych za - sport i piłkę w Polsce. Czy na pewno grają tam najlepsi piłkarze? Nie sądzę. Kosecki junior - to dobry przykład na to, że nepotym w sporcie również ma się wyśmienicie.

Polskiej piłce brakuje przejrzystośći, brakuje nam szkółek prowadzonych przez zapaleńcow, co prawda infrastruktura powoli się pojawia (Orliki), ale to wciąż dużo za mało.

Piłka u nas (w Polsce) leży, czego efektem jest postawa, a raczej jej brak naszej reprezentacji. Od kilkunastu lat ludzie patrzą z nadzieją w ekrany telewizorów, ale zawsz jest tak samo. Czegoś zabraknie. Ile tak można?

Fala krytyki pod adresem piłkarzy, to tak naprawdę żal do państwa i rządzących ekip od kilku lat, ze nieudolność, nie tylko w tej dziedzinie.

Dodam, że jest pewne lekarstwo - JOW
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska