Niedawno Robert Malinowski, prezydent Grudziądza, zrezygnował z cyklicznych spotkań z mieszkańcami poszczególnych osiedli.
Spotkania były okazją do rozmowy "oko w oko" z zadowolonymi i niezadowolonymi (tych było zwykle więcej) grudziądzanami.
Czytaj też: W samo południe: Kolorowa samowolka na moście
Zebrania "w realu" się skończyły, ale za to nastała nowa era kontaktu - era facebookowa. Prezydent bowiem ustami swojej rzeczniczki zapewnił mieszkańców, że kontakt z nimi utrzyma - między innymi na portalu społecznościowym.
Profil prezydenta wygląda obiecująco: wiele informacji na tablicy, mnóstwo znajomych, komentarzy i klikniętych "Lubię to!". Nie dajmy się jednak zwieść pozorom... Informacje to głównie powielone wiadomości z propagandowego miejskiego portalu i rodzinne zdjęcia Roberta Malinowskiego. Komentarze zwolenników głównie w stylu: "ładnego ma Pan wnuczka Panie Prezydencie", "ależ piękny Grudziądz jest pod Pana rządami Panie Prezydencie", "wszystkiego najlepszego dla Pana, Panie Prezydencie i jeszcze dla Pana rodziny Panie Prezydencie!".
Profil prezydenta Grudziądza na Facebooku
A w gąszczu tych głupawych wpisów nikną pozostawione bez odpowiedzi pytania mieszkańców. Pytania ważne, o efekty wizyty prezydenta w Chinach, o utrzymujące się, jedno z najwyższych w Polsce bezrobocie, o inwestycje w mieście.
Na dokładkę prezydent z rozbrajającą szczerością zapewnia w jednym z ostatnich wpisów, że nie zamierza odpowiadać na trudne pytania. Taki oto kontakt ma z mieszkańcami Grudziądza.
Czytaj e-wydanie »