Wideo. Jak sprawdzić czy przeszedłeś koronawirsa?
Zespół Przychodni Specjalistycznych zakończył ubiegły rok stratą. Stąd konieczne było sporządzenie programu naprawczego. To już drugi program naprawczy w tej jednostce. Pierwszy był przygotowany kilkanaście lat temu. I jak mówił Sławomir Paździerski, dyrektor SP ZPS straty są cały czas odrabiane. - W bilansie za ubiegły rok strata z lat poprzednich wynosiła 400 tysięcy złotych - wskazywał.
Co spowodowało ujemny wynik finansowy w ubiegłym roku? Dyrektor Paździerski tłumaczył się pandemią, brakiem możliwości kontaktu z pacjentami. Wskazywał też na trudne warunki lokalowe. Przypomnijmy więc, że przy ul. Szpitalnej we Włocławku ma być budowane Powiatowe Centrum Zdrowia, które w sposób znaczący poprawiłoby warunki przyjęć pacjentów, bo te są dość trudne. Problem w tym, że wciąż są zaskarżane przez konkurencję do Krajowej Izby Odwoławczej rozstrzygnięcia przetargowe. I firma, która dwukrotnie przetargi wygrała - lipnowski "Wiksbud" nie może rozpocząć inwestycji. I nie wiadomo, kiedy rozpocznie.
Minusem, jeśli chodzi o Zespół Przychodni Specjalistycznych, jest także, o czym mówił dyrektor, ustępujące konkurencji zaplecze diagnostyczne. - Dzięki pomocy ze strony powiatu udało się kupić dwa nowoczesne aparaty rendgenowskie i budynek E stał się bliski standardów w innych jednostkach czy zakładach medycznych - podkreślał szef SP ZPS. Ale jeszcze SPZ planuje zakup aparatu do mammografii. I też liczy na pomoc powiatu.
Co z obsadą kadrową w SP ZPS? Na razie nie jest najgorzej, ale jak wskazywał dyrektor Paździerski na sesji, część lekarzy jest "zaawansowana wiekowo". I to budzi obawy, że odejdą z pracy, na przykład z powodów zdrowotnych. - A z pozyskaniem nowych może być problem - dodał.
W programie naprawczym dyrektor podał informację, że w stosunku do poprzedniego roku 19 lekarzy odeszło, a pozyskano tylko 3 nowych. Ostatnio podjęte zostały rozmowy z kolejnymi lekarzami i dyrektor liczy, że być może uda się zawrzeć kolejne kontrakty.
