A przecież mogliby i zapewne chcieliby zarabiać znacznie więcej. Nawet tyle, co prezes prywatnego Banku Millennium (400 tys. zł miesięcznie). Teraz dla prezesów państwowych spółek pojawiła się iskierka nadziei, bo ograniczanie ich zarobków jest niezgodne z prawem unijnym. Skargę w tej sprawie do Komisji Europejskiej złożyła Konfederacja Pracodawców Polskich, do zmiany ustawy kominowej przymierza się rząd. A niechby i sobie więcej zarabiali, ale pod ściśle określonymi warunkami. Po pierwsze: zarządzana przez nich firma musi osiągać znakomite wyniki finansowe. Nie może być tak, że państwowy moloch, generujący długi, będzie z kieszeni podatników sowicie wynagradzał swojego szefa tylko dlatego, że np. jego kolega z bliźniaczej, ale prywatnej firmy zarabia więcej. Po drugie: muszą to być wysoce wykwalifikowani menedżerowie, a nie ludzie z politycznego nadania, tak jak u nas przyjęło się od lat. Przychodzi nowa ekipa, a wraz z nią "nasi" do państwowych firm. Dlatego zapisy nowej ustawy kominowej powinny być niezwykle precyzyjne, tak, by nie pozostawiały pola do żadnych nadużyć. Bo apetyty na duże pieniądze nie maleją.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?