Nasz wymiar sprawiedliwości stanął na głowie, jak zresztą większość resortów III RP. Oto 24 lutego warszawski sąd wydał europejski nakaz aresztowania Polonusa z USA Edwarda M. Podejrzewany jest on o nakłanianie do zabójstwa b. komendanta głównego policji Marka Papały. Skądinąd M. był już wcześniej zatrzymany w tej sprawie, ale szybko go wypuszczono i wyjechał do USA.
Kilka dni po wydaniu listu gończego polscy dziennikarze gawędzą sobie najspokojniej w świecie z Edwardem M. w jego amerykańskiej rezydencji. - Siedzę w swoim domu pod Chicago i rozmawiam z każdym, kto chce ze mną rozmawiać - tłumaczy beztrosko poszukiwany przez polski wymiar sprawiedliwości.
Tymczasem minister spraw zagranicznych wyraził wczoraj nadzieję, że jak Polska dobrze się postara, to może Amerykanie go nam wydadzą. Minister sprawiedliwości obiecuje z kolei, że coś w sprawie ekstradycji warto by zrobić - może nawet porozmawiać ze stroną amerykańską... A co robi wiceminister spraw wewnętrznych? Wiceminister nie posiada się z oburzenia. Na to, że informacja o wysłaniu listu gończego za Edwardem M. została... upubliczniona przez prokuraturę. To chyba pierwszy tajny list gończy w dziejach Polski.
Nasze państwo nie panuje już chyba nad niczym. Mamy oto najbardziej spektakularne i tajemnicze zabójstwo III RP, mamy 6-letnie śledztwo, są podejrzani. Nie ma tylko sprawiedliwości.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Pogrzeb Jacka Zielińskiego wydarzeniem ostatnich lat. Koncerty jak na festiwalu
- Zborowska pokazała, co zrobił z nią poród. Nie zgadniecie, kogo za to wini [FOTO]
- Ostra balanga Szwed po finale "TTBZ". Tak potraktowała prezenty od fanów [ZDJĘCIA]
- Dom reżysera wystawiony na sprzedaż za 1,5 miliona złotych. W tle rodzinny dramat