https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Spore ceny za postój przy szpitalach w Polsce. Opłaty mogą jeszcze wzrosnąć!

mc, red
Płatny parking przy szpitalu „Jurasza” to miejsce z „historią”. Teren użytkowało kilku operatorów. Obecnie zarządza nim spółka z Gdyni. Wcześniejszy operator naliczał karne opłaty 95 zł
Płatny parking przy szpitalu „Jurasza” to miejsce z „historią”. Teren użytkowało kilku operatorów. Obecnie zarządza nim spółka z Gdyni. Wcześniejszy operator naliczał karne opłaty 95 zł Maciej Czerniak
W większych miastach próżno szukać bezpłatnych parkingów przy lecznicach. W mniejszych jeszcze jest to możliwe, ale pewnie już niedługo. Jeśli przekroczysz opłacony czas, licz się z karą.

Przy szpitalu im dr. Jurasza w Bydgoszczy pacjenci i odwiedzający ich bliscy mają do dyspozycji dwa parkingi. Jeden, przy ulicy Jurasza obsługuje firma Weip Sp. z o.o. z Gdyni, drugi jest usytuowany na tyłach lecznicy. Na tym pierwszym opłata za godzinę postoju wynosi 4,1 zł, ale jeśli przekroczymy czas parkowania, możemy zostać ukarani opłatą dodatkową w wysokości 50 zł.
A to i tak nieźle, bo jeszcze niedawno inna firma obsługująca parking naliczała karę w wysokości 95 zł. Możliwości dopłacenia za faktycznie wykorzystany czas nie było.

- Trudno nam wypowiadać się na temat poprzedniego operatora - mówi Błażej Szczęśniak, lead brand manager w firmie Weip. - W przypadku szpitala Jurasza cenę obniżyliśmy do 50 zł, z uwagi na specyfikę tego miejsca - pacjentów i odwiedzających, którzy korzystają z miejsc parkingowych.

CZYTAJ TAKŻE:Parkowanie pod szpitalami. Opłaty wynoszą nawet 100 złotych! "To wielki skandal"

Mechanizm jest taki sam, jak w strefach parkowania w całej Polsce - podkreśla pytany przez nas o opłaty przy bydgoskim szpitalu Jurasza Błażej Szczęśniak z firmy Weip, która zarządza parkingiem.

- Jeżeli ktoś nie wykupi biletu albo parkuje dłużej niż wynosi opłacony czas, kontroler sprawdzający bilety na parkingu wystawia wezwanie do opłaty dodatkowej - tłumaczy przedstawiciel gdyńskiej firmy. A ta na parkingu przy szpitalu Jurasza w Bydgoszczy (od strony ulicy Jurasza) wynosi 50 zł. - Jeżeli ktoś opłaci ją w ciągu 7 dni, to jest to tylko 25 zł - dodaje Błażej Szczęśniak. - Bydgoszcz nie jest małym miastem - zaznacza. Nawiązuje do przepisów obowiązujących od ubiegłego roku. Zmieniono wtedy ustawę o partnerstwie publiczno-prywatnym.

- Obecnie opłaty za parkowanie bez biletu nie mogą przekraczać 10 proc. wynagrodzenia minimalnego, czyli teraz to kwota 260 zł - wyjaśnia Szczęśniak. - Sądzę więc, że pobierane przez nas opłaty naprawdę są - powiedzmy - umowne.

Innego zdania są pacjenci i ich bliscy, którzy odwiedzają chorych na szpitalnych oddziałach. - Trudno przewidzieć, jak długo będzie przebiegała wizyta u chorego - zaznacza pani Krystyna Trzmielewska, nasza Czytelniczka. W bydgoskim szpitalu od kilku dni odwiedza męża, który niedawno przeszedł poważny zabieg. - Z drugiej strony trudno kupić bilet parkingowy na trzy godziny z góry.

Na drugim parkingu przy „Juraszu” (tym zarządzanym przez szpital) pierwsze 15 minut parkowania jest darmowe. Każda kolejna godzina kosztuje 4 zł.

- Osoby niepełnosprawne korzystają z parkingu nieodpłatnie po okazaniu stosownych dokumentów - tłumaczy Marta Laska, rzecznik szpitala Jurasza. - Dzięki wprowadzeniu systemu parkingowego mogliśmy wyznaczyć specjalne miejsca dla pojazdów osób niepełnosprawnych blisko wejść do poszczególnych budynków.

Jak jest w innych miastach?

Parkowanie tuż przy samym Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym we Włocławku kosztuje 2 zł za godzinę. Opłata ta nie uległa zmianie. Parkingi znajdują się też wzdłuż ulicy Wienieckiej, już poza szpitalnym szlabanem, przy lesie. Tutaj pozostawienie auta nic nie kosztuje, ale znalezienie wolnego miejsca nie jest takie proste. Przy szpitalu są też wydzielone parkingi dla personelu lecznicy. Sporo miejsc parkingowych znajduje się przy szpitalu w Lipnie. Nie trzeba za nie płacić.

Również pod Nowym Szpitalem w Świeciu parkuje się za darmo. Czy miejsca wystarcza dla wszystkich? Nie zawsze i parking ma zostać powiększony. To jednak nie oznacza, że będzie trzeba za to zapłacić parkując.

- Polityka naszej firmy jest taka, że pacjenci nie płacą za parkowanie - podaje Marta Pióro, rzeczniczka prasowa szpitala. - Ogłoszono przetarg na powiększenie parkingu.

Teren parkingu przed szpitalem w Chełmnie należy do miasta i jest bezpłatny. Z kolei wjazd na parking przy szpitalu - za szlaban - jest płatny. Od początku koszt wjazdu to 2 złote - i jest to jednorazowa opłata za wjazd, niezależny od tego, jak długo auto będzie parkowało. Opłata od ośmiu lat nie wzrosła.

I dzień na Open'er 2011 cz.2

Są jednak miasta, w których czas darmowego parkowania przy szpitalu może się skończyć. Pod koniec października 2019 roku Rada Powiatu Inowrocławskiego przyjęła program naprawczy dla Szpitala Wielospecjalistycznego im. dra Ludwika Błażka. Jednym z jego punktów było przywrócenie opłat za postój samochodów na przyszpitalnych parkingach. Do kasy lecznicy trafiać będzie dodatkowo 100 tys. zł rocznie. Z oficjalnym protestem przeciw wprowadzeniu opłat za parkowanie wystąpiła Miejska Rada Seniorów. Opłaty parkingowe przed szpitalem zostały zlikwidowane 10 lat temu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Finisz kampanii. Ostatnia debata prezydencka

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

W
Włocławiak

A ja muszę w tym temacie pochwalić Bydgoską straż miejską za empatię i zrozumienie. Moja historia polegała na tym, że nie znalazłem miejsce na opisywanym parkingu i zmuszony byłem szukać postoju w okolicy. Tak zrobiłem i poprzez moje bez tłumaczenia powodów gapiostwo, bo tak to się zwie, zaparkowałem nie poprawnie wobec przepisów i znaków drogowych. Po powrocie do auta zauważyłem założoną klemę na kole samochodu. Zadzwoniłem do centrali straży miejskiej opisując sytuację. Po kilku minutach oczekiwania w deszczu i zimnie przyjechał radiowóz.Pani i pan strażnik miejski przedstawili mi powody założenia klemy na koło za złamanie przepisów. Faktycznie złamałem te przepisy bo sprawdziłem to wcześniej co mogło być powodem tej sytuacji, że przeoczyłem znak drogowy co prawda ze strony przeciwnej, ale to nie zwalnia mnie z odpowiedzialności. Po pytaniach strażników co jest powodem mojej obecności w tym miejscu i obcych tablicach rejestracyjnych w moim samochodzie. Udzieliłem uczciwej odpowiedzi, że miejsca pod Juraszem nie było i tu znalazłem wolne miejsce. Opowiedziałem krótko o problemach zdrowotnych rocznej wnuczki i miałem zaczekać na decyzję. Odpowiedź była szokująca dla mnie i budująca wiarę w pozytywne odbieranie innych osób. Od tego dnia mam wysoką ocenę służby straży miejskiej w Bydgoszczy za empatię i zrozumienie człowieka. Oby w całej Polsce strażnicy miejscy mieli takie indywidualne podejście do wszystkich petentów winowajców jak to ma miejsce w Bydgoszczy. Wielki plus dla tych stróżów prawa. To jest faktycznie służba dla obywateli, a nie dla kasy jak w większości miast. Szkoda, że nie mogę, bo nie posiadam danych osobowych by wskazać tych "przyjaznych obywatelowi municypalnych". Mimo wszystko może mnie skojarzą pozdrawiam ich cieple z Włocławka. Wiara w ludzi się budzi.

P
Pacjent

Najgorzej jest na parkingu w Inowrocławiu, prędzej można trafić w totka niż na wolne miejsce ! Koszmar ! Ale co tam, władze powiatu inowrocławskiego tam nie muszą parkować ! Ostatnio ustawiono wielki kamień jako pomnik na który nikt nie patrzy.

G
Gość

proponuję na czas odwiedzin łóżka z chorymi wypchnąć do najbliższego szpitalowi parku, za lenistwo i niedbalstwo byłych lub obecnych decydentów płacić mają chorzy lub ich rodziny ?. utrzymanie parkingów kosztuje, ale bez przesady

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska