Woń alkoholu od nauczycielki w poniedziałkowy ranek wyczuli uczniowie. Belferka "wydmuchała" ponad pół promila. Być może był to jednorazowy incydent, a być może wcześniej się to zdarzało, ale nikt nie miał odwagi powiedzieć "basta".
Przeczytaj również: Podpita nauczycielka uczyła w Grudziądzu poprawnej polszczyzny
Natomiast bezsprzecznym jest to, że polonistka swoim zachowaniem złamała priorytetową zasadę Kodeksu Etyki Nauczycielskiej mówiącą o tym, że nauczyciel powinien stanowić wzór osobowości prawej i szlachetnej, wrażliwej i odpowiedzialnej (...). W preambule tego dokumentu wzywa się też wszystkich nauczycieli do tego, aby w życiu i pracy zawodowej kierowali się zasadami moralnymi, prawdą i dobrem. Kodeks wynosi również rangę zawodu nauczycieli do niemalże misji. Czytamy w nim m.in. (…) "Od pracy nauczycieli zależy w dużej mierze, jacy będą obywatele Rzeczypospolitej, jej siła i pomyślność".
Dlatego, każdy kto podejmuje się wzięcia na swoje barki takiej odpowiedzialności, powinien bezapelacyjnie świecić przykładem. Tym bardziej w sali lekcyjnej!
Jednocześnie chylę czoła dyrekcji Zespołu Szkół Technicznych w Grudziądzu, że nie "zamiotła" tej sprawy pod "dywan".
Mimo skazy na zawodzie nauczyciela jakiej dopuściła się polonistka z Grudziądza, wielkie "dziękuję" należy się gronu pedagogów, którzy wykonują swoją robotę najlepiej jak potrafią, zgodnie z zasadami etyki zawodowej i to właśnie w dużej mierze dzięki nim, wiele pokoleń wyrosło na mądrych i prawych ludzi.
Czytaj e-wydanie »