Od wczoraj szef koronowskiej Platformy Obywatelskiej, obywatel Tazbir Michał, może nosić z dumą zaszczytny tytuł Pierwszego Śledczego Kujawsko-Pomorskiego. Z mojej strony mogę jedynie przedstawić obywatela Tazbira do odznaczenia Orderem Tortu Komuny klasy I ze wstęgą.
Ów wybitny mąż koronowskiej Platformy wejdzie do historii narodu jako bicz Boży na wszystkich cukierników propagujących w III RP czarną noc komunizmu. Śledczy Tazbir w brawurowy sposób zdemaskował pogrobowców Bieruta i Jaruzela. Chodzi o współwłaścicielkę cukierni w Koronowie, która dopuściła się niesłychanego przestępstwa. Cukiernicy, jak powszechnie wiadomo, maślą każdej władzy, szczególnie reżymowej, lukrując rzeczywistość i robiąc ciasta z jaj. Tak też było w Koronowie podczas nauczycielskiego święta. W tamtejszym Urzędzie Miasta uhonorowano grupę wyróżniających się pedagogów. Dla jednych gwoździem imprezy był bananowo-czekoladowy tort. Dla innych wzmiankowany tort stał się gwoździem do trumny. Ozdobiono go bowiem zdjęciami wszystkich (!) I sekretarzy PPR tudzież PZPR - od Bieruta po Rakowskiego.
Co więcej, reakcyjny cukiernik umieścił na cieście hasło Platformy z ostatnich wyborów parlamentarnych: "Aby Polska rosła w siłę, a ludzie żyli dostatniej!". Jedyną okolicznością łagodzącą może być fakt, że hasło nie zawierało słowa "cud". Do tej niebywałej gloryfikacji komunizmu doszło pod płaszczykiem zagadki historycznej - chodziło niby o to, kto wymyślił hasło "Aby Polska rosła w siłę, a ludzie żyli dostatniej" - Edward Gierek czy Donald Tusk? (Niestety, większość reżymowej belfrady optowała za drugim wariantem).
I zaczęła si jazda! Obywatel Tazbir Michał natychmiast doniósł o tej grandzie do gdańskiego oddziału IPN. Rozpoczęło się śledztwo z udziałem prokuratorów instytutu, media przesłuchały burmistrza, Tazbira i grono, a także cukierników, którzy ufundowali nauczycielom ten obrzydliwie mdły różowy (!) tort. Tym ostatnim grozi nawet więzienie. Chyba że w ramach reedukacji upieką piernik w kształcie Tazbira Michała. Naturalnej wielkości.
Byle nie była to wuzetka, bo za nią też można beknąć.